Prokuratura Okręgowa w Białymstoku skierowała do sądu akt oskarżenia związany z działalnością miejscowej firmy, za pośrednictwem której klienci opłacali rachunki i nadawali paczki. Pokrzywdzonych jest blisko 1,5 tys. osób; ich straty to nie mniej, niż 535,2 tys. zł.
- Chodzi o śledztwo wszczęte na początku 2010 roku, dotyczące podejrzeń działania na szkodę białostockiej spółki PAF Operator Pocztowy przez jej poprzedni zarząd.
- Zawiadomienia złożyli ówczesny zarząd, po przeprowadzeniu kontroli finansowej w firmie, a także trzy podmioty gospodarczem które współpracowały na zasadzie franczyzy udzielonej przez PAF.
- Franczyzobiorcy zawiadomili więc prokuraturę, że mimo iż przekazali do PAF pieniądze, te nie trafiły do wierzycieli klientów.
Jak poinformowała w czwartek Prokuratura Krajowa, po wieloletnim śledztwie do Sądu Okręgowego w Białymstoku skierowany został akt oskarżenia wobec Jana P., byłego prezesa PAF Operator Pocztowy. Zarzucono mu przywłaszczenie powierzonych spółce pieniędzy, w kwocie nie mniejszej niż 535,2 tys. zł.
"Pieniądze te były wpłacane przez klientów punktów kasowych, opłacających swoje rachunki oraz klientów nadających paczki w punktach agencyjnych tej spółki" - podała prokuratura w komunikacie. Według śledczych, w ten sposób pokrzywdzonych zostało 1455 osób fizycznych i podmiotów gospodarczych.
Zarzuty dotyczą też doprowadzenia dwóch franczyzobiorców PAF Operator Pocztowy, prowadzących punkty kasowe w Falenicy i Raciborzu, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie blisko 56,8 tys. zł. "Oskarżony wprowadził ich w błąd informując, że zamierza zwrócić pieniądze wydane przez nich na pokrycie strat klientów, czego nie uczynił" - dodała prokuratura.
Były prezes zarządu oskarżony też został o udaremnienie i uszczuplenie zaspokojenia wielu wierzycieli tej spółki. "Dopuścił się on tego, poprzez zbywanie - zagrożonych zajęciem - składników majątku PAF Operator Pocztowy o łącznej wartości nie mniejszej niż 511,1 tys. zł. W ten sposób działał on na szkodę wierzycieli spółki" - podała prokuratura w komunikacie. Jana P. oskarżono też o to, że zaniechał zgłoszenia do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki, mimo zaprzestania wykonywania przez nią swoich wymagalnych zobowiązań oraz jej niewypłacalności.
W śledztwie w ub. roku zarzuty prokuratura postawiała też trzem innym osobom związanym ze spółką; ostatecznie postępowanie w ich sprawie umorzyła.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 1,5 tys. osób pokrzywdzonych, pół miliona strat. Jest akt oskarżenia ws. operatora pocztowego