Choć wydawało się, że głośna afera Amber Gold ostudzi zapał Polaków do ryzykownych inwestycji, to okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. W ub.r. prokuratorzy wszczęli niemal sto nowych śledztw ws. działalności parabanków - pisze "Rzeczpospolita".
Z poprzedniego raportu PG, powstałego po wybuchu afery Amber Gold, wynikało, że w latach 2007-12 poszkodowanych przez parabanki zostało 130 tys. osób. Teraz straty wzrosły kilkunastokrotnie. W 2007 r. klienci twierdzili bowiem, że zostali naciągnięci na 168 mln zł, a w 2012 r. - już na 2,1 mld zł - wylicza "Rz".
Częściej też oszuści stają obecnie przed sądem: niemal 3/4 spraw kończy się aktem oskarżenia, wcześniej - co czwarta. Aktywniej wyławia nieuczciwe firmy także Komisja Nadzoru Finansowego.
Śledztwa są skuteczniejsze zapewne dlatego, że trafiają teraz do prokuratur okręgowych, a rozproszone po kraju, dotyczące tej samej firmy są łączone, co ułatwia nad nimi pracę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 2 mld stracone w parabankach