- Wbrew pozorom w dość zrównoważony sposób przeprowadziliśmy potężną rewolucję ustrojowo-gospodarczą. A tu słychać dziś, że żyjemy w kraju nierównomiernego wzrostu, nierównowagi. Otóż w gospodarce rynkowej muszą być właściciele. Pogódźmy się wreszcie z sytuacją, że ci bogaci istnieją - mówi Adam Góral, prezes zarządu Asseco Poland w rozmowie z Adamem Sofułem i Jackiem Ziarno.
- Proszę zwrócić uwagę, ilu ludzi ze słabym wykształceniem robi dobre biznesy... Bo mają tę samą logikę. Najpierw coś wymyślą, a potem wierzą i wiedzą, czego potrzeba, by cel osiągnąć. Można to chyba nazwać instynktem. Do tego nie trzeba państwowego systemu wspomagania czy bardzo dobrych mechanizmów kształcenia. Tacy ludzie tak czy inaczej się rodzą, więc statystycznie muszą się pojawić w 38-milionowej populacji.
Innym, dynamicznym i wartościowym jednostkom czegoś, czasem drobiazgów, jednak brakuje, by się przebili – tym może dopomóc właściwy system. Upowszechni mniejsze czy większe tego rodzaju kariery, pożyteczne dla gospodarki.
Z tym, że coś prawdziwie innowacyjnego, wyjątkowego w ogóle pojawia się rzadko. Spójrzcie na Apple. Obawiam się, że w Polsce i Jobs by zginął…
Dalej w rozmowie m.in. o tym, dlaczego przez lata nie stworzyliśmy właściwego systemu kształcenia; o tym, że musimy się w Polsce pogodzić, że gospodarce rynkowej zawsze istnieją właściciele i bogaci; o tym, dlaczego musimy kopiować żelazną zasadę globalnych koncernów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Adam Góral, Asseco: Obawiam się, że w Polsce i Jobs by zginął!