Do końca tego kwartału specjalna grupa robocza, powołana przez Komitet Stabilności Finansowej, ma wypracować rekomendacje dla banków, zachęcające je do dobrowolnej restrukturyzacji walutowych kredytów mieszkaniowych. Jednym z rozważanych pomysłów jest wyższa stawka podatku bankowego od aktywów w walutach obcych.
- Ogromną rolę ma tu tak naprawdę do odegrania sądownictwo. Jeżeli dojdzie do kilku kolejnych serii wyroków przychylających się do racji kredytobiorców, to ten problem automatycznie po stronie banków się rozwiąże – uważa gość radiowej Jedynki.
Zdaniem eksperta, żaden rząd nie zdecyduje się, by zmusić banki do przewalutowania kredytów.
- Ponieważ wie, że te straty sektora bankowego będą musiały być zaksięgowane jednorazowo, w jednym momencie, i wówczas z drugiej strony będzie musiała ruszyć fala pomocy dla sektora bankowego. Nikt tego nie zrobi. Czy uda się przekonać banki do rozmów? To się już powoli dzieje. Ale, tak jak mówię, seria wyroków sądowych, które jasno powiedzą, że były to spekulacyjne instrumenty finansowe, a nie żadna, klasyczna umowa kredytowa, wystarczy. Wówczas banki usiądą do rozmów ze swoimi klientami, żeby odbudować wizerunek, i ten problem rozwiążą - dodaje Mariusz Pawlak.
Do tego, czy państwowa pomoc dla banków w przypadku powszechnego przewalutowania będzie potrzebna, wcale nie jest przekonany Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku.
- Nie wiem, czy pomoc państwa będzie bardzo potrzebna sektorowi i czy to będzie duża pomoc. Na pewno banki przestałyby płacić w tym jednym roku podatek CIT, a to jest duże źródło przychodów do budżetu. Także sporo banków nie zapłaciłoby podatku bankowego, bo weszłoby w procedurę naprawczą, kiedy tego podatku się nie płaci. To nie jest więc takie proste, szczególnie w sytuacji, gdy budżet tych środków potrzebuje – zauważa ekspert.
Jednocześnie analityk wskazuje na inne minusy powszechnego przewalutowania kredytów hipotecznych.
- Jeżeli to będzie powszechne zaangażowanie państwa w rozwiązanie tego problemu, to czy nie będzie tak, jak często działo się w Polsce, czyli znowu transfer od biedniejszych do bogatszych – zastanawia się Kamil Maliszewski.
Z kolei zdaniem Agnieszki Wachnickiej z Biura Rzecznika Finansowego pozbywanie się przez banki kredytów walutowych może być groźne także dla samych kredytobiorców.
- Obawiam się, że to pozbywanie będzie się odbywało w drodze wypowiadania umów, dlatego że zdecydowana większość banków ma w umowach zapisy, zgodnie z którymi w przypadku wypowiedzenia umowy następuje niejako automatyczne przejście na złotego. Wtedy bank ma czystą sytuację, czyli ma kredyty złotówkowe, zmniejsza sobie portfel kredytów walutowych. Pytanie tylko, czy jest to odpowiednia droga – mówi ekspertka
Jak głosi komunikat biura prasowego Narodowego Banku Polskiego, nadrzędnym celem Grupy ds. Ryzyka Walutowych Kredytów Mieszkaniowych jest znalezienie takich rozwiązań, które godząc interes społeczny, nie wpłyną negatywnie na stabilność systemu finansowego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Banki będą pozbywać się kredytów walutowych?