W ubiegłym roku na całym świecie wdrożono aż 467 nowych środków protekcjonistycznych. Najwięcej w Stanach Zjednoczonych.
Jak wyjaśnia, głównie w USA oraz w niektórych krajach rozwijających się mamy do czynienia z barierami antyimportowymi, blokującymi przywóz towarów i tym samym pomagającym lokalnym wytwórcom.
Japonia, Niemcy i Szwajcaria stosują inne narzędzia protekcjonistyczne – to wsparcie dla ekspansji własnych firm
Inną formą jest wspieranie własnych przedsiębiorstw w ekspansji.
- A to zaburza konkurencję i można mówić w tym przypadku o protekcjonizmie. I tu przykładem jest Japonia - stwierdził gość Polskiego Radia 24.
Także Niemcy i Szwajcaria, które zajęły odpowiednio czwarte i szóste miejsce w gronie 10 krajów z największą liczbą środków protekcjonistycznych, podobnie jak Japonia, chronią swoje branże eksportowe. W szczególności maszyn i urządzeń.
Jak na tym tle plasuje się Polska?
Polska, jako kraj unijny, stosuje metody wspólnotowe – w ostatnich latach są to np. ograniczenia w imporcie wyrobów metalowych wobec krajów stosujących praktyki dumpingowe.
Jak dodaje ekspert, jak na razie nie przodujemy w rankingach krajów protekcjonistycznych, raczej stosujemy wsparcie dla eksportu.
- W ubiegłym roku zaobserwowano osiem takich działań – połowa dotyczyła przemysłu motoryzacyjnego, reszta objęła maszyny i przemysł spożywczy. Tyle, że są to pojedyncze przypadki - oznajmił ekspert.
Sektorem najbardziej chronionym na świecie jest branża rolno-spożywcza oraz surowcowa.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bariery handlowe rosną nie tylko przez cła USA