Lepiej, by podatek bankowy był inaczej skonstruowany i by raczej polegał na podwyżce stawki CIT - mówił we wtorek prezes NBP Marek Belka, komentując projekt podatku bankowego.
"Wolelibyśmy, żeby podatek bankowy był inaczej skonstruowany" - powiedział, dodając, że lepsza byłaby po prostu podwyżka stawki CIT. "Rozumiem, że jest wola polityczna nałożenia takiej formy tego podatku jako bardziej wydajnego fiskalnie" - zaznaczył.
Belka dodał, że podatek ten obniży rentowność banków, "zmniejszy przestrzeń do intensyfikacji działalności kredytowej" i zmieni strukturę systemu bankowego. "Niektóre banki ulegną wzmocnieniu, na ogół te mocniejsze, a te słabsze będą jeszcze słabsze" - ocenił.
Projektem ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych, przygotowanym przez PiS, zajmie się na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu Sejm. W myśl projektu stawka podatku w przypadku banków ma wynosić 0,0325 proc. podstawy opodatkowania w skali miesiąca, czyli 0,39 w skali roku. W przypadku firm ubezpieczeniowych będzie to stawka 0,05 proc. miesięcznie, więc 0,6 proc. w skali roku. Podatek miałby obowiązywać już od lutego 2016 roku.
Belka pytany o pomysł obniżenia wieku emerytalnego zaznaczył, że "jako ekonomista" jest "strukturalnie i ideowo" przeciwny temu. "Wynika to z tego, że ja lubię swoją pracę, a większość Polaków swojej pracy nienawidzi" - powiedział prezes NBP.
Prezes NBP ocenił również, że założony w projekcie budżetu wzrost PKB 3,8 proc. jest bardzo ambitny. W jego opinii będzie to raczej ok. 3,5 proc. Nierealny jego zdaniem jest też zaplanowany wskaźnik inflacji - 1,7 proc.
Na konferencji podsumowującej kończącą się kadencję RPP prezes NBP Marek Belka wypowiadał się m.in. o projekcie budżetu na 2016 rok, którym we wtorek zajmuje się rząd Beaty Szydło.
Zaznaczył, że w jego opinii "deficyt budżetowy nie budzi większych niepokojów", choć analizy będzie wymagać, na czym dokładnie opierają się zaplanowane przychody budżetu. Problemem będzie np. ewentualna poprawa ściągalności podatku VAT.
"Musimy się dokładniej przyjrzeć temu budżetowi" - mówił Belka. "Będziemy patrzeć, czy założenia strony przychodowej budżetu są realistyczne" - zaznaczył.
Dodał, że w jego osobistej opinii zaplanowany w projekcie wzrost PKB 3,8 proc. jest "bardzo ambitny" i raczej należy oczekiwać, że wzrost będzie w granicach 3,5 proc. Zaznaczył, że "inflacji 1,7 proc. nie będzie".
Deficyt budżetowy w 2016 roku wyniesie 54,7 mld złotych - poinformował w poniedziałek minister finansów Paweł Szałamacha, przedstawiając założenia do projektu budżetu na 2016 rok. Dodał, że PKB ma wzrosnąć o 3,8 proc., a inflacja ma wynieść 1,7 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Belka: podatek bankowy tak, ale inaczej skonstruowany