Wartość bitcoina na giełdach obrotu kryptowalut przekroczyła 7 grudnia po północy czasu polskiego 14 tys. dolarów, co daje 40-proc. wzrost w skali tygodnia i 100-proc. w skali miesiąca. Analitycy przestrzegają jednak przed możliwym gwałtownym załamaniem notowań.
- Wzrost notowań bitcoina i jest przeplatany nagłymi załamaniami jego wartości.
- Wielu ekonomistów ostrzega, że bitcoin nosi wszystkie znamiona "niebezpiecznej bańki spekulacyjnej".
- Obok bitcoina funkcjonują też inne kryptowaluty.
Na początku 2017 roku wartość bitcoina wahała się w okolicach 1 tys. dolarów. Kurs zaczął rosnąć w kwietniu, co analitycy wiązali z zastosowaniem kryptowaluty do obstawiania spadku chińskiego juana. Od sierpnia wzrost zyskał na tempie ze względu na zapowiedzi amerykańskiej giełdy CBOE, która zaczęła rozważać wprowadzenie opcji futures dla bitcoina. W tym tygodniu giełda z siedzibą w Chicago zapowiedziała, że rozpocznie sprzedaż opcji kryptowaluty od południa 11 grudnia czasu polskiego.
Po ogłoszonej na początku września decyzji władz chińskich o zakazie obrotu bitcoinami doszło do załamania kursu kryptowaluty z 5 tys. poniżej 3,5 tys. dolarów, jednak w ciągu miesiąca ponownie on wzrósł. Kolejne duże wahania kursu wystąpiły tuż po przekroczeniu progu 7 tys. dolarów na początku listopada, co wiązało się ze spadkiem poniżej 6 tys. W ciągu tygodnia bitcoin wrócił jednak na poprzedni kurs, a tempo wzrostu jeszcze wzrosło, na co przełożyły się zapowiedzi wprowadzenia opcji dla bitcoina na kolejnych giełdach. Dotychczas taki zamiar wyraziły CBE (od 18 grudnia), Nasdaq (od drugiego kwartału 2018 r.) i Tokyo Financial Exchange.
Czytaj także: Noblista ostro o bitcoinie
Ostatnie załamanie miało miejsce po chwilowym przekroczeniu progu 11 tys. dolarów za jednego bitcoina 29 listopada. Po tym, jak wielu inwestorów wyprzedało zawartość swoich "portfeli", kurs kryptowaluty spadł o 2 tys. dolarów, przez co grudzień rozpoczął się z notowaniami bitcoina na poziomie poniżej 10 tys. dolarów. Od tego czasu waluta notuje nieprzerwany wzrost w oczekiwaniu na wprowadzenie opcji na amerykańskich giełdach.
Ekonomiści tacy jak Stephen Roach z Uniwersytetu Yale przestrzegają, że bitcoin nosi wszystkie znamiona "niebezpiecznej bańki spekulacyjnej". Podobne ostrzeżenie wystosował do inwestorów szef Narodowego Banku Francji Villeroy de Galhau, a także japońscy eksperci giełdowi. Zgodnie podkreślają oni, że cena kryptowaluty "nie koresponduje z jej realną wartością" i jest objęta "bardzo wysokim ryzykiem spekulacji". Noblista w dziedzinie ekonomii Joseph Stiglitz wyraził pogląd, że bitcoin powinien zostać zdelegalizowany.
Czytaj również: NBP: Nie popieramy kryptowalut
Oparta na technologii łańcucha bloków (blockchain) kryptowaluta bitcoin zyskała popularność dzięki możliwości przeprowadzania relatywnie tanich, anonimowych transakcji z jej użyciem. System tych operacji może funkcjonować bez konieczności centralnego zarządzania obrotem. Obok najbardziej znanego bitcoina funkcjonują inne wirtualne waluty, takie jak ethereum czy bitcoin cash (efekt rozwidlenia w rozwoju samego bitcoina).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bitcoin przekroczył już granicę 14 tys. dolarów