Wartość Bitcoina wzrosła w poniedziałek o ponad 1 tys. dolarów po gwałtownym spadku, w wyniku którego w ciągu zaledwie czterech dni kryptowaluta utraciła jedną trzecią wartości. W poniedziałek jej wartość szacowano na ponad 6,7 tys. dolarów.
Wartość Bitcoina notowana na luksemburskiej giełdzie Bitstamp spadła w niedzielę do 5,5 tys. dolarów, co stanowiło spadek z poziomu 7,900 dolarów notowanego w środę.
Według analityków rynkowych, spadek wartości Bitcoina podyktowany był podjętą w środę decyzją o zaniechaniu wdrożenia aktualizacji oprogramowania kontrolnego, które umożliwiać miało stworzenie rozgałęzienia kryptowaluty. Początkowo, zamiary te zostały przyjęte przez inwestorów entuzjastycznie, co przyczyniało się do systematycznego wzrostu jej wartości, a decyzja o braku realizacji tych planów spotkała się z rozczarowaniem z ich strony.
Rozgałęzienie "Segwit2x" miałoby się przyczynić do wzrostu przepustowości transakcji z użyciem Bitcoina, a co za tym idzie - zwiększeniem przewagi konkurencyjnej tej kryptowaluty na rynku poprzez obniżenie opłat okołotransakcyjnych.
Jak twierdzą analitycy, zaniechanie realizacji projektu rozgałęzienia Bitcoina spowodowało zwrócenie się inwestorów w stronę klona tej waluty znanego pod nazwą Bitcoin Cash. Pozwala on na dokonywanie transakcji o większej przepustowości, a także obniżenie kosztów im towarzyszących. Podczas ubiegłego tygodnia odnotowany został trzykrotny wzrost wartości Bitcoin Cash, w niedzielę plasując się na poziomie nieco niższym, niż 2 tys. dolarów. Tym samym, Bitcoin Cash stał się drugą największą na świecie kryptowalutą i wyprzedził zajmującą do tej pory to miejsce walutę Ethereum.
Jak stwierdził we wpisie na Twitterze ekspert ds. kryptowalut i cyberbezpieczeństwa - Andreas Antopolous, "Bitcoin i Bitcoin Cash będą koegzystować, bo będą używane w różny sposób - tak, jak Bitcoin i Ethereum. Kryptowaluty to nie gra o sumie zerowej".
W ciągu bieżącego roku wartość Bitcoina wzrosła o ponad 500 proc.