- Tutaj, na Europejskim Kongresie Gospodarczym zawsze stawialiśmy trudne, kontrowersyjne pytania - przypomniał prof. Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego, jego były przewodniczący i szef Rady EEC. - Tu udawało nam się odnajdywać odpowiedzi, które miały wpływ na podejmowane później w Europie decyzje. Odpowiadaliśmy na zagrożenia, ale też szukaliśmy szans.
- Nie będziemy tego ukrywać - zapewnił - Grecja, kolejne kryzysy i przesilenia, dotyczyły nas, ale to wciąż było to daleko od nas. Dziś bezpośrednio mamy do czynienia z Brexitem, problem stanowi polityka Rosji; problemy zrodzone przed laty nie zostały rozwiązane, a przybywa nowych wyzwań. My, w trakcie tej debaty i kolejnych dni Kongresu, zajmiemy się tymi trudnymi kwestiami, które mają wpływ na gospodarkę i działalność gospodarczą.
Buzek jako europarlamentarzysta podkreślił, że polscy przedstawiciele w Europarlamencie zgodnie sprzeciwiają się tzw. Europie wielu prędkości.
Zagrożeniom związanym z projektami dezintegracji Europy poświęcona była duża część dyskusji, w której uczestniczyli europejscy politycy i reformatorzy z Czech, Słowacji i Litwy oraz Konrad Szymański, sekretarz stanu ds. europejskich w polskim MSZ.
Czytaj więcej:
Gospodarcze serce Europy ponownie bije w Katowicach
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Buzek: Kongres to miejsce stawiania trudnych pytań