Prezydium klubu RP zdecydowało we wtorek, że klub zagłosuje przeciwko projektowi nowelizacji tegorocznego budżetu - powiedział PAP poseł RP Łukasz Gibała. Uzasadniał, że zadłużanie Polski przez zwiększanie deficytu bez pobudzania gospodarki nie ma sensu.
Dodał, że zła sytuacja budżetowa jest pochodną złej sytuacji gospodarczej. - Premier nie przedstawia żadnych recept, a jednocześnie odrzuca nasze recepty, takie jak program dla małych i średnich przedsiębiorstw, pomysł firmy na próbę. (...) W związku z tym uważamy że tylko i wyłącznie zadłużanie Polski poprzez zwiększanie deficytu bez żadnego pobudzenia gospodarki nie ma żadnego sensu i dlatego zagłosujemy przeciwko - powiedział Gibała.
Projekt nowelizacji tegorocznego budżetu będzie rozpatrywany w Sejmie w środę.
Nowelizacja zwiększa deficyt budżetowy o około 16 mld zł wobec 35,6 mld zł zapisanych w ustawie. W projekcie przyjęto, że po zmianach dochody budżetu państwa wyniosą w tym roku 275 mld 729 mln 440 tys. zł, a wydatki sięgną 327 mld 294 mln 440 tys. zł. W efekcie deficyt wyniesie 51 mld 565 mln zł.
Ograniczenie wydatków budżetowych w projekcie nowelizacji wynosi 7,656 mld zł wobec wcześniej zapowiadanych przez przedstawicieli rządu 8,5-8,6 mld zł. Dochody budżetowe w tym roku mają być niższe niż zapisano w ustawie o około 23,7 mld zł. Największe cięcia mają objąć resorty: obrony narodowej (3 mld 146 mln zł), transportu (1 mld 12 mln zł) i finansów (900 mln zł).