Były premier: Biznes był roszczeniowy. A stworzyliśmy mu najlepszy system w tej części Europy

Były premier: Biznes był roszczeniowy. A stworzyliśmy mu najlepszy system w tej części Europy
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Biznes był roszczeniowy. A stworzyliśmy najlepszy dla przedsiębiorców system w tej części Europy - ocenia prof. Marek Belka, prezes Rady Ministróww latach 2004-05, w rozmowie z Adamem Sofułem i Jackiem Ziarno.

- Kazimierz Marcinkiewicz do dziś jest panu wdzięczny za sposób przekazania władzy, w tym za wprowadzenie w detale negocjacji dotyczących środków z Unii dla Polski.

- Spotkaliśmy się bodaj dwa razy, opowiadałem raczej o procedurach niż o meritum sprawy... Ale następcy poradziłem też m.in., by sam został koordynatorem służb specjalnych, bo inaczej przegra już na początku. Taki ruch był chyba jednak poza jego możliwościami.

Faktycznie, obaj dbaliśmy, by przejęcie rządów miało cywilizowaną formę.

- Prof. Jadwiga Staniszkis, kiedy objął pan urzędowanie, przewidywała kłopoty, związane z nie do końca przygotowanym naszym wejściem do Unii. Jak poszło w rzeczywistości?

- Obawiano się, że nie zdołamy się szybko dostosować do kanonów unijnej polityki rolnej. Dopłaty bezpośrednie nie biorą się przecież z powietrza, każda krowa musi mieć kolczyk... Szykowała się wielka operacja logistyczna, z nowym systemem informatycznym włącznie. Powiodło nam się. I tu wielka zasługa Wojtka Olejniczaka, który zmobilizował resort rolnictwa i ARMiR.

- Tylko tyle?

- Przed wejściem do Unii autostrady czy drogi szybkiego ruchu powstawały - i to w skromnym wymiarze - z pieniędzy budżetu. Budowano od kwietnia, a nawet czerwca do zimy. Bo budżet uchwalano do końca stycznia i dopiero wtedy ruszały przetargi. Zapytałem: jak to zmienić? Wiceminister finansów odrzekła: "Moglibyśmy wydawać od początku roku promesy budżetowe". "To dlaczego tego nie robicie?". "Bo nikt się do nas nie zgłosił!". Wina leżała i po stronie resortu infrastruktury, i po stronie Ministerstwa Finansów: przecież gdyby nie było inwestycji, to nie byłoby też wydatków...

I problem, o którym się rzadko mówi, a z którego dopiero rząd PiS w pełni zdał sobie sprawę: Unia to nie jest zagranica. I nie powinna być w domenie ministra spraw zagranicznych, lecz premiera, który uczestniczy w najważniejszych unijnych konwentyklach.

W dalszej części wywiadu m.in. o dzikiej reprywatyzacji, reformie systemu podatkowego i o tym, dlaczego polski biznes był roszczeniowy.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Były premier: Biznes był roszczeniowy. A stworzyliśmy mu najlepszy system w tej części Europy

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!