Chadecja wygrywa wybory w Niemczech

Chadecja wygrywa wybory w Niemczech
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Blok partii chadeckich CDU/CSU Angeli Merkel wygrał, pomimo utraty części głosów, niedzielne wybory parlamentarne w Niemczech. SPD uzyskała najgorszy wynik w swojej historii i przechodzi do opozycji. Antyimigrancka Alternatywa dla Niemiec (AfD) jest trzecią siłą.

  • Według ostatecznych wyników CDU/CSU zdobyły 33 proc. a SPD 20,5 proc. głosów. Dla socjaldemokratów jest to najgorszy wynik w ich powojennej historii.
  • Chadecy tylko raz, w 1949 roku, mieli mniejsze poparcie.
  • W 2013 roku na CDU/CSU głosowało 41,5 proc., a na SPD 25,7 proc.

Blok partii chadeckich CDU/CSU uzyskał 33 proc. głosów w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Niemczech - podała agencja dpa po ostatecznym podliczeniu przez Komisję Wyborczą wyników ze wszystkich 299 okręgów wyborczych.

Na drugim miejscu uplasowała się SPD, która uzyskała 20,5 proc., co stanowi najgorszy wynik w jej historii. Socjaldemokracja zgodnie z zapowiedziami zamierza przejść do opozycji.

Antyimigrancka Alternatywa dla Niemiec (AfD) jest trzecią siłą. Wejdzie do Bundestagu z wynikiem 12,6 proc., a zatem niższym niż to wynikało z sondaży exit polls opublikowanych krótko po zamknięciu lokali wyborczych, które dawały jej 13,3 proc.

W ostatecznych wynikach wszystkie trzy partie wskazane w exit poll jako zwycięskie nieco straciły. CDU/CSU miała zdobyć według exit polls 33,2 proc., a zdobyła 33,0 proc. Natomiast SPD 20,8 proc., a ma 20,5 proc.

Merkel liczyła na więcej

Merkel przyznała, że co prawda miała nadzieję na lepszy wynik, cieszy się jednak, że jej partiom udało się zrealizować strategiczny cel. Zwróciła uwagę, że dobiegająca końca kadencja była "bardzo wymagająca".

Od 2015 roku do Niemiec przyjechało 1,3 mln migrantów, głównie z Bliskiego Wschodu, za zamiarem ubiegania się o azyl, co mocno spolaryzowało niemieckie społeczeństwo.

- Dlatego cieszę się, że osiągnęliśmy strategiczne cele naszej kampanii wyborczej. Jesteśmy największą siłą, mamy misję tworzenia rządu, przeciwko nam nie może powstać żaden inny rząd - oświadczyła Merkel.

Szef SPD i kandydat na kanclerza Martin Schulz powiedział, że wynik socjaldemokratów jest "dramatyczny". Wykluczył kontynuację "wielkiej koalicji" czyli sojusz dwóch największych ugrupowań CDU/CSU i SPD, który rządzi od 2013 roku.

- To oczywiste, że wolą wyborców jest przejście SPD do opozycji - powiedział Schulz. 61-letni były szef Parlamentu Europejskiego zachowa prawdopodobnie przewodnictwo partii.

Wobec decyzji SPD o przejściu do opozycji, jedyną możliwością utworzenia rządu jest koalicja CDU/CSU z Wolną Partią Demokratyczną (FDP) i Zielonymi. Liberałowie z FDP zdobyli 10,4 proc., a Zieloni 9,2 proc. Z wyliczeń ARD wynika, że taka koalicja miałaby wygodną większość 375 miejsc w liczącym 631 miejsc Bundestagu.

Eksperci zgodni są co do tego, że rozmowy koalicyjne nie będą łatwe. Szczególnie między bawarską CSU a Zielonymi istnieją poważne różnice w podejściu do imigracji, bezpieczeństwa i polityki energetycznej.

Polityczne trzęsienie ziemi

Prawdziwym trzęsieniem ziemi dla niemieckiego systemu politycznego jest wejście do Bundestagu Alternatywy dla Niemiec (AfD). Istniejąca zaledwie od czterech lat narodowo-konserwatywna partia domaga się zamknięcia granic dla migrantów, usunięcia politycznego islamu z przestrzeni publicznej i zaostrzenia prawa karnego. Po raz pierwszy od lat 50. w Bundestagu reprezentowane będzie ugrupowanie bardziej prawicowe niż CDU i bawarska CSU.

Szef klubu parlamentarnego SPD Thomas Oppermann określił Alternatywę mianem "narodowo-konserwatywnej, skrajnie prawicowej" partii, która "częściowo wyznaje ideologię narodowosocjalistyczną". Schulz powiedział wcześniej, że politycy AfD posługują się językiem "grabarzy demokracji".

Lider AfD Alexander Gauland powiedział w pierwszym wystąpieniu po ogłoszeniu sondaży, że jego partia po wejściu do Bundestagu będzie "polować" na kanclerz Angelę Merkel. Alternatywa dostała 12,6 proc. głosów i będzie trzecią siłą w Bundestagu.

- Ponieważ zostaliśmy prawdopodobnie trzecią siłą, przyszły rząd federalny, niezależnie od tego, kto go utworzy, musi się ciepło ubrać. Będziemy na niego polować. Będziemy polować na panią Merkel i innych. Odbierzemy sobie nasz kraj i nasz naród - powiedział Gauland.

AfD zapowiadała wcześniej, że powoła komisję śledczą, która miałaby wyjaśnić kulisy decyzji Merkel o otwarciu w 2015 roku niemieckich granic. Zdaniem Alternatywy wpuszczenie migrantów na terytorium kraju było złamaniem prawa.

Gauland w wypowiedzi na początku września zaznaczył, że Niemcy mogą być dumni z "osiągnięć" niemieckich żołnierzy w obu wojnach światowych.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Chadecja wygrywa wybory w Niemczech

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!