Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Sieci supermarketów i dyskontów nie tylko coraz mocniej ze sobą konkurują, ale coraz bardziej upodabniają się do siebie. Być może już wkrótce połączą się w jeden, nowy koncept sklepu.
Kierunek na konfrontację
Analitycy obserwujący rynek handlu w Polsce oraz przedstawiciele sieci zgadzają się, że różnica między supermarketami i dyskontami zaciera się. - Dyskonty poszerzają asortyment, wprowadzają więcej marek producenckich, podczas gdy supermarkety umacniają marki własne.
Te praktyki są niebezpieczne, bo przy tak wielkim zbliżeniu asortymentów konkurencja staje się wyniszczająca - mówi Wojciech Kruszewski.
Krzysztof Badowski, partner Roland Berger, idzie jeszcze dalej. - Dyskonty idą w kierunku supermarketów, a supermarkety wprowadzają coraz więcej marek prywatnych, idąc w kierunku dyskontów.
Za kilka lat być może będzie tylko jeden format, który będzie jakąś mieszanką tych dwóch - mówi. I dodaje, że dyskonty bardzo się zmieniły w ciągu ostatnich kilku lat.
Marki własne, którymi głównie handlują te sieci, nie są produktami gorszej jakości.
Przeciwnie, czasem są lepszej jakości niż produkty markowe, bo wymagania, jakie mają sieci wobec producentów marek własnych są, bardziej wyśrubowane.
Potwierdzają to zmiany, jakie wprowadza w swoich sklepach Biedronka. Artykuły świeże stanowią już 40 proc. sprzedaży generowanej przez tę sieć dyskontową, a niedawno w ofercie sieci pojawiły się wina z wyższej półki. - Po niedługim czasie okazało się, że 12 proc. rynku win szlachetnych w Polsce należy do Biedronki - mówi Tomasz Suchański, dyrektor generalny sieci.
Biedronka zmienia się cały czas. - Jesteśmy diametralnie różni niż 5 lat temu, co wynika z poszukiwania możliwości jak najpełniejszego zaspokajania potrzeb klientów. Testujemy i wprowadzamy kolejne rozwiązania, w tym wybrane usługi dodatkowe. Dawno już minął etap prostego sprzedawania - mówi Tomasz Suchański.
(...)
Nie tylko Biedronka zdecydowała się na zmiany layoutu swoich sklepów, odświeżenie oferty i remont sklepów. Jak pisał już www.portalspozywczy.pl, sieć sklepów Aldi chce wyremontować wszystkie swoje sklepy w Europie, na co wyda kilkaset milionów euro. Sklepy Aldiego oprócz remontu, czeka m.in. zmiana lokalizacji działów, np. produkty świeże (w tym owoce i warzywa) będą eksponowane przed strefą kas. Aldi chce także rozwijać punkty z piecami piekarniczymi w swoich sklepach.
Minipiekarnie uruchamia w Polsce Lidl (ma ich kilkaset). Niemiecki operator także remontuje i odświeża swoje sklepy w naszym kraju.
Zdaniem ekspertów, Biedronce chodzi raczej o poważne repozycjonowanie marki, a celem jest zabranie rynku supermarketom.
- Rebranding ma zmienić obecne postrzeganie marki. Celem firmy jest transformacja pozycji z taniego i siermiężnego dyskontu w pożądaną przez konsumentów i cenioną sieć supermarketów.
To nie poprawianie Biedronki, to ucieczka konkurentom i jakościowy skok do przodu - tłumaczy Jarosław Filipek, prezes Codes Strategie.
Po drugiej stronie barykady supermarkety coraz większą wagę przykładają do cen produktów na półkach, poszerzając ofertę marek własnych. - W początkowym etapie prac nad marką własną zakładaliśmy liczbę produktów na poziomie 150 indeksów, dziś mamy ich już około 250.
Zwiększenie asortymentu naszej marki własnej w dużej mierze wymusił sam rynek - mówi Wojciech Kruszewski.
Walka o lokalizacje i ceny
Jego zdaniem, trudno przewidzieć, kto wygra tę wojnę. Na pewno jednak okres zaciętej rywalizacji odczuje cały handel, nawet ta jego część, która nie uczestniczy bezpośrednio w walce cenowej.
Cały materiał dostępny w serwisie portalspozywczy.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czołowe zderzenie - supermarkety i dyskonty