XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Czy jest sens zwiększania pieniędzy na budżety obywatelskie?

Czy jest sens zwiększania pieniędzy na budżety obywatelskie?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Polska jest liderem, jeśli chodzi o liczbę budżetów partycypacyjnych. Z ich jakością bywa jednak znacznie gorzej. Co zrobić, by nie były tylko plebiscytem, lecz stały się narzędziem dialogu z mieszkańcami?

Budżet obywatelski staje się coraz popularniejszy w polskich samorządach.Już ponad 100 miast wprowadziło u siebie elementy takiego budżetu.

Mieszkańcy chcą współrządzić, ale nie zawsze to wychodzi

Dąbrowa Górnicza już trzeci raz realizuje budżet obywatelski. – Część społeczeństwa zaczyna decydować o sprawach miasta, mocno się aktywizować – mówi Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej. – Grupy mieszkańców zgłaszają pomysły, dyskutują z sobą, oczywiście przy współudziale pracowników urzędu, przedstawiają argumenty i dochodzą do konsensusu – opowiada, jak wygląda wyłanianie projektów do realizacji.

Z kolei Gorzów Wielkopolski jest przykładem na to, że nie wystarczy samo hasło budżet partycypacyjny, by mechanizm większego udziału obywateli w rządzeniu miastem zadziałał jak trzeba.

– W Gorzowie budżet obywatelski wyszedł jak w krzywmy zwierciadle – mówi bez ogródek Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa Wlkp. – Wypatrzono ideę takiego budżetu. Na zadania, projekty głosowało więcej osób niż jest w mieście zameldowanych – dodaje, ale podkreśla, że jako prezydent wywodzący się z ruchów miejskich chce to naprawić.

– Społeczeństwo nie tylko oczekuje, ale chce realnie współdziałać, współtworzyć i współrządzić, czego dowodem są na wsiach znane fundusze sołeckie, rozwijające się ruchy miejskie, aktywnie działające rady osiedli. Zaś budżet partycypacyjny uczy odpowiedzialnego wydatkowania środków publicznych, patrzenia władzy na ręce, buduje więzi – kontynuuje Wójcicki.

Jak podkreśla Paweł Wyszomirski z fundacji Napraw Sobie Miasto, sekretarz konkursu Mieszkam Tu – mądre pomysły na mądre miasto, w liczbie budżetów obywatelskich jesteśmy w światowej czołówce.

– Jeśli liczyć też fundusze sołeckie to okaże się, że Polska jest liderem pod względem liczby budżetów obywatelskich. Pozostaje pytanie o ich jakość. Stał się można powiedzieć mechanizmem dla klasy średniej, a np. w Brazylii taki budżet to proces partycypacji dla wszystkie tzw. grup wykluczonych – twierdzi Wyszomirski. Jego zdaniem dowodem na to, że nie wszystko u nas idzie jak trzeba jest fakt, że niektóre miasta z takiego budżetu rezygnują.

Z kolei Jarosław Makowski, radny sejmiku śląskiego, dyrektor Instytutu obywatelskiego w latach 2010-2015 uważa, ze rewolucji z budżetami obywatelskimi nie da się zatrzymać. – Budżety obywatelskie stały się modne. Prezydenci miast nie mogą sobie pozwolić na to, że nie ma u nich takich mechanizmów, wiec je wprowadzają, ale ich jakość budzi wątpliwości – potwierdza.

Nie ma wzorcowego budżetu obywatelskiego

W naszym kraju funkcjonuje właściwie jeden model budowania budżetów partycypacyjnych. W ręce mieszkańców przekazują się niewielką część budżetu miasta (ok. 1 proc.), mieszkańcy zgłaszają pomysły, a później odbywa się głosowanie nad tymi zakwalifikowanymi w procesie konsultacji czy analiz urzędu.

– Niewielka kwota, jaka oddawana jest w ręce mieszkańców sprawia, że model ten ma charakter bardziej edukacyjny – podkreśla Joanna Erbel z rady ds. budżetu partycypacyjnego przy prezydencie Warszawy. – Nie chodzi o to że daje się 1 proc., zgłaszane są pomysły, a potem mamy plebiscyt, ale o to, by rozmawiać o wizjach rozwoju miasta, regionu. Model wzorcowy to model rozmowy – dodaje.

O tym, że nie ma wzorcowego budżetu obywatelskiego przekonany jest również Makowski . – Każdy taki budżet musi być skrojony na miarę danego miasta, nie ma nic gorszego niż ślepe kopiowanie u siebie rozwiązań z innych samorządów. Zupełnie inne potrzeby ma turystyczny Sopot a zupełnie inne górniczy Bytom. Dobry budżet partycypacyjny to efekt ciężkich i żmudnych konsultacji społecznych. Nie ma lepszych ekspertów od miasta niż mieszkańcy, trzeba sprawić tylko, by chcieli rozmawiać – podkreśla śląski radny.

Właśnie z tych powodów eksperci i praktycy krytykują pomysł uregulowania budżetów na szczeblu krajowym.

- Najgorsze co może się teraz stać to regulowanie kwestii budżetów obywatelskich na szczeblu krajowym jakimiś ustawami – twierdzi Wyszomirski.

Pieniądze tak, ale ich ilość i rola jest ograniczona

Radom także realizuje trzecią edycję budżetu obywatelskiego. W porównaniu z poprzednimi latami nastąpiły spore zmiany. Została wprowadzona górna granica, maksymalna kwota, w jakiej proponowane zadania projekty musza się zmieścić.

– Ta granica to 600 tys. zł. Chodzi o to, by dać szanse na realizację także małym projektom. Wcześniej jedno dwa zadania wyczerpywały całą pulę, co zniechęcało wielu mieszkańców – tłumaczy prezydent Radosław Witkowski.

Druga ważna zmiana polega na zwiększeniu puli każdego z miejskich obszarów, gdzie zgłaszane są projekty.

– Zwiększyłem ilość środków na budżet obywatelski w 2015 w każdym obszarze o 100 tys. zł – mówi, prezydent Radomia. – Aktywność mieszkańców jest duża, dotyka wszystkich form aktywności. To uznaję za miejski sukces i myślę, by dalej zwiększać pule – dodaje.

– Pieniądze są ważne, ale trzeba uważać, żeby nie stały się pułapką – uważa Joanna Erbel. – Może lepiej nie nie mówić, że damy więcej pieniędzy, bo jak tu damy to zabraknie gdzieś indziej - na szkoły czy inne zadania – dodaje.

Finanse samorządów mają też inne ograniczenia. – Kwota, jaką przeznaczamy na inwestycje w ramach budżetu obywatelskiego ma znaczenie, zabezpieczamy ją przecież w budżecie miejskim. Ale raczej bym jej nie zwiększał, jeśli chcemy realizować inwestycje w ciągu roku. Większe kwoty wiążą się z poważniejszym i dłuższymi procedurami przetargowymi – przypomina Zbigniew Podraza.

Niektórzy wręcz przestrzegają przed sprowadzaniem budżetu obywatelskiego do dzielenia miejskiej kasy.

– Paradoksalnie nie pieniądze w budżecie są najważniejsze, ale właśnie to, by mieszkańcy się spotkali, rozmawiali, działali wspólnie na rzecz miasta. Cel najważniejszy to edukacja – uczenie się tego, jak działa samorząd, jak funkcjonuje budżet oraz integracja – argumentuje Makowski. – Nie bójmy się eksperymentować. Im mniej pieniędzy, tym większa kreatywność – kontynuuje.

Budżet partycypacyjny to dopiero początek

Budżet partycypacyjny to narzędzie, a nie cel sam w sobie. Ma on prowadzić do zaktywizowania społeczności lokalnej.

– Cały budżet powinien być partycypacyjnym, by wzbudzić dyskusje nad budżetem całego miasta i jego przyszłości, o problemach swojego miejsca zamieszkania – mówi Maciej Żywno, wicemarszałek podlaski.

W Warszawie budżet partycypacyjny aktywiści traktują jako wstęp do rozmowy o przyszłej strategii rozwoju miasta.

– Tu ważną rolę odgrywają też radni, strona często bardzo sceptycznie nastawiona do konsultacji i budżetów partycypacyjnych. Trzeba pokazać, że mieszkańcy nie chcą rozmontować samorządu, nie chcą zabierać radnym kompetencji, a wręcz odwrotnie, radni mogą stać się tu liderami – podpowiada Erbel.

Jak dodaje warszawianka, budżet to jedno z wielu narzędzi, jakie mają mieszkańcy, by uczestniczyć we współdecydowaniu o swoim mieście. – Mamy partnerstwo lokalne, inicjatywy lokalne, konsultacje społeczne, można pójść na sesje rady miasta, obrady komisji – wymienia.

Bo budżet obywatelski ma szanse zmienić coś więcej niż zdewastowany chodnik czy plac zabaw.

– Zespół decydujący w każdej dzielnicy, jak ma być podzielony budżet obywatelski ma szanse znieść antagonizmy na linii władza – mieszkańcy. Podstawą relacji obywatel – władza lokalna jest zaufanie budowane na pełnej rzetelnej informacji – reasumuje Joanna Erbel.

Artykuł powstał na podstawie dyskusji „Budżety partycypacyjne”, jaka odbyła się 22 kwietnia podczas VII Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Zobacz zdjęcia w galerii.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Czy jest sens zwiększania pieniędzy na budżety obywatelskie?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!