We wtorek ruszył proces w sprawie Amber Gold. W piramidzie finansowej, którą stworzyła firma, oszukano prawie 19 tysięcy klientów. - Pokłosiem afery są bardziej restrykcyjne przepisy kontroli sektora finansowego - mówił w radiowej Jedynce Maciej Krzysztoszek z Komisji Nadzoru Finansowego.
Jak wyjaśnia, postępowanie wyjaśniające dotyczy podmiotów, których Komisja Nadzoru Finansowego nie nadzoruje, a wobec których istnieje podejrzenie, że mogą prowadzić działalność, która wymagałaby licencji KNF.
I dodaje, że dotychczas KNF wszelkie analizy dotyczące tego typu podmiotów, jak Amber Gold, prowadziła na podstawie publicznie dostępnych informacji.
Same przepisy to za mało
Jednak przepisy to za mało aby powstrzymać przestępców w przyszłości. Najważniejsza jest ostrożność klientów - zauważa Jarosław Janecki z banku Societe Generale.
Uwaga na super oferty
I wyjaśnia, że lampka ostrzegawcza powinna się zaświecić każdemu klientowi, jeśli będzie miał do czynienia z ofertą zawierającą wysokie oprocentowanie przewyższające średnie oprocentowanie na rynku, i w dodatku proponowane przez instytucję, która nie jest bankiem.
Ostrożność klientów jest najważniejsza. Bo jak dodaje Maciej Krzysztoszek z KNF, żadne instytucje nie dadzą 100 procent poczucia bezpieczeństwa.
I dodaje, że nie ma przepisów prawa ani instytucji administracyjnych w kraju, która powstrzymałaby potencjalnych przestępców od oferowania kolejnych tego typu produktów.