XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Donald Tusk - pierwszy premier przez dwie kadencje

Donald Tusk - pierwszy premier przez dwie kadencje
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Donald Tusk jest pierwszym w historii wolnych wyborów premierem, który będzie rządził kolejno przez dwie kadencje.

W październikowych wyborach Tusk - startując jako "jedynka" z Warszawy - uzyskał najwyższy wynik w Polsce - 375 tys. głosów. Wielu komentatorów ocenia, że to Tusk jednoosobowo przechylił szalę zwycięstwa na korzyść PO, kiedy na finiszu kampanii ruszył w Polskę autobusem, ochrzczonym przez media mianem "Tuskobusa".

"Następne cztery lata będą lepsze, szybsze, takie o jakich marzyliśmy od 10 lat - od kiedy PO powstała. Musimy pracować dwa razy szybciej i dwa razy mocniej, bo Polacy zasługują na wyższą jakość życia i wyższą jakość polityki" - obiecywał Tusk tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów.

Jeszcze w kampanii wyborczej obiecywał: "Ten rząd dziś - i jeśli wygramy - nasz przyszły rząd - nie będzie się nisko kłaniał ani bankierom, ani związkowcom. Nie będziemy klęczeli przed księdzem, bo do klęczenia jest kościół - przed Bogiem".

Platforma otrzymała w wyborach 39,18 proc. głosów, co przełożyło się na 207 mandatów poselskich.

Oponenci zarzucali mu m.in., że jest "miałkim poglądowo (...) mistrzem plastikowości" (Bartosz Arłukowicz), czy "chłopakiem na posyłki dla Putina i Europy" (Nelly Rokita). Donald "nic nie mogę" Tusk - mówił o nim Jarosław Kaczyński, a Joanna Kluzik-Rostkowska nazwała "premierem ciepłej wody w kranie".

Sam Tusk deklarował, że dopóki będzie obecny w życiu publicznym, woli właśnie "politykę, która gwarantuje, jak niektórzy mówili złośliwie, ciepłą wodę w kranie". "Bo wielu wita to z uznaniem, że jest wreszcie silna partia, która jest powściągliwa i skromna, jeśli chodzi o narzucanie ludziom wielkich celów, która daje za to wielką stabilizację" - mówił premier we wrześniu 2010.

Tusk to zapalony piłkarz, sam o sobie mówi, że "ma fioła" na punkcie Gdańska, gdzie urodził się 22 kwietnia 1957 r. W latach 1976-80 studiował historię na Uniwersytecie Gdańskim. Już w tym okresie zaczął współpracę z opozycyjnymi Wolnymi Związkami Zawodowymi Wybrzeża.

Po sierpniu 1980 r. należał do NSZZ "Solidarność", a także, wraz z Maciejem Płażyńskim, zakładał Niezależne Zrzeszenie Studentów na UG. Był też szefem "S" w Wydawnictwie Morskim i dziennikarzem pisma "Samorządność". W latach 1983-90 Tusk pracował w Spółdzielni Pracy Usług Wysokościowych "Świetlik" (później "Gdańsk"), kierowanej przez jego przyjaciela Macieja Płażyńskiego. Zarabiał jako "alpinista przemysłowy", czyli robotnik pracujący na dużych wysokościach.

Od 1988 r. zasiadał we władzach Gdańskiego Stowarzyszenia Kongresu Liberałów, w 1990 r. przekształconego w partię polityczną Kongres Liberalno-Demokratyczny. Został szefem partii, która wzrost swego znaczenia zawdzięczała temu, że był z nią związany ówczesny premier Jan Krzysztof Bielecki.

Z ramienia KLD był posłem na Sejm I kadencji (1991-93). W wyborach 1993 r. KLD nie dostał się do parlamentu. W 1994 r. Tusk wraz z b. premierem Tadeuszem Mazowieckim doprowadził do zjednoczenia KLD i UD i powstania Unii Wolności. Został wiceszefem nowej partii. Po wyborach 1997 został senatorem i wicemarszałkiem Senatu.

Na kongresie UW w grudniu 2000 r. Tusk przegrał walkę o szefostwo z Bronisławem Geremkiem. Po przegranej walce o szefostwo UW Tusk opuścił tę partię i zdecydował się wraz z Maciejem Płażyńskim i Andrzejem Olechowskim stworzyć Platformę Obywatelską. W wyborach parlamentarnych 2001 r. Platforma wystartowała jako komitet wyborczy wyborców zdobywając 12,69 proc. poparcia. Tusk startował z listy PO w okręgu gdyńsko-słupskim, uzyskał 56 tys. głosów, najwięcej spośród wszystkich osób z różnych ugrupowań, które zdobyły mandaty w tym okręgu. W Sejmie IV kadencji Tusk został wicemarszałkiem.

PO przekształciła się w partię w 2002 r., a on został jej wiceprzewodniczącym. Zwarta początkowo grupa "trzech tenorów" zaczynała się jednak z wolna rozpadać. Olechowski po przegranej w 2002 r. walce o fotel prezydenta Warszawy pozostał działaczem PO, ale wycofał się z działalności politycznej. W kwietniu 2003 r. Płażyński zrezygnował z kierowania Platformą, a Tusk przejął przewodnictwo partii, a 1 czerwca Tusk został wybrany na zjeździe na szefa Platformy.

W 2005 r. Tusk był kandydatem PO na prezydenta. W I turze wyborów otrzymał 36,33 proc. głosów, a jego rywal Lech Kaczyński - 33,10 proc.

W trakcie kampanii przed II turą sztabowiec L.Kaczyńskiego Jacek Kurski powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Angora" m.in., że "poważne źródła na Pomorzu mówią, iż dziadek Tuska zgłosił się na ochotnika do Wehrmachtu". Sam Tusk oraz jego sztab temu zaprzeczali. Kaczyński przepraszał Tuska za cały incydent. Kilka dni później media zdobyły dokumenty, z których wynikało, że Józefa Tuska wcielono do Wehrmachtu.

Tusk mówił wówczas, że "jeśli jego niewiedza, że jego dziadek był w Wehrmachcie, jest jego winą, to bierze ją na siebie". Dodał, że jeśli cała ta sytuacja dotknęła kandydata PiS Lecha Kaczyńskiego, to go przeprasza. Zapewniał, że nie wiedział o wcieleniu jego dziadka do niemieckiego wojska.

W II turze Tusk przegrał z Lechem Kaczyńskim, uzyskał 45,96 proc. głosów, a Kaczyński 54,04 proc. W wyborach parlamentarnych 2005 r. PO przegrała z PiS. Partia Tuska uzyskała 24,14 proc. głosów, a partia braci Kaczyńskich 26,99 proc. "Na plakatach Jan Rokita był premierem, a ja prezydentem. I do dziś mamy kaca" - mówił Tusk o błędach PO w kampaniach w 2005 roku.

W debacie nad expose premiera Kazimierza Marcinkiewicza, w listopadzie 2005 r. Tusk powiedział m.in., że "Polska naprawdę nie jest skazana na +moherową+ koalicję". Kilka dni później przepraszał starszą panią, która poczuła się dotknięta jego słowami.

Podczas kampanii wyborczej w 2007 r. poważnym ciosem dla Platformy była rezygnacja Jana Rokity ze startu w wyborach (miał być "jedynką" w Krakowie i walczyć o głosy z liderem krakowskiej listy PiS Zbigniewem Ziobro). Ostatecznie PO wybory wygrała, uzyskując 41,51 proc. głosów. Tusk w Warszawie odniósł zdecydowane zwycięstwo nad startującym jako "jedynka" na liście PiS Jarosławem Kaczyńskim.

Ocenia się, że to wygrana Tuska w debatach telewizyjnych z Jarosławem Kaczyńskim i Aleksandrem Kwaśniewskim wpłynęła na odwrócenie notowań Platformy, której wcześniej sondaże dawały w wyborach drugie miejsce za PiS.

W 2007 roku w expose Tusk zapowiedział m.in. obniżenie podatków, podniesienie płac m.in. nauczycieli i pracowników ochrony zdrowia, dokończenie reformy emerytalnej, walkę z korupcją, obniżenie bezrobocia oraz zakończenie polskiej misji wojskowej w Iraku.

Tusk podkreślał w kampanii wyborczej, że cztery lata jego rządów miały miejsce w bardzo "burzliwych i trudnych czasach" dla Polski; wymieniał m.in. katastrofę smoleńską, światowy kryzys gospodarczy i liczne powodzie w kraju. Ocenił, że w takich okolicznościach jego rządy były sukcesem, choć - jak przyznawał - jego gabinetowi nie udało mu się przeprowadzić wszystkich obiecywanych zmian.

Konfliktowe relacje łączyły Tuska jako premiera z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Media - w kontekście szczytów unijnych pisały o "wojnie o krzesła". "Powiem brutalnie. Na tym szczycie nie potrzebuję pana prezydenta" - mówił Tusk w październiku 2008. Kiedy konwój samochodów z prezydentami Lechem Kaczyńskim i Micheilem Saakaszwilim został zatrzymany przy granicy z Osetią Południową, Tusk komentował m.in., że "polityka wzięła górę nad najbardziej oczywistymi względami bezpieczeństwa".

"Takiego dramatu współczesny świat nie widział" - powiedział Tusk o katastrofie samolotu prezydenckiego, której zginął m.in. prezydent. Media obiegły zdjęcia Tuska klęczącego przy szczątkach maszyny oraz Putina serdecznie ściskającego polskiego premiera.

Wielokrotnie zarzucał politykom PiS, że wykorzystują tragedię smoleńską do celów politycznych. "To, co grupa polityków PiS wyprawia wokół katastrofy smoleńskiej, jest rzeczą z gruntu nieprzyzwoitą. To tak niesmaczne, że aż się odechciewa komentować. Będziemy setki razy prostować kłamstwa i nieścisłości, jakie w kwestii katastrofy smoleńskiej wypowiadają politycy PiS. Politycy PiS chcą z katastrofy smoleńskiej - i nie ukrywają tego - zrobić główną oś podziału w polskiej polityce, i to na długie lata" - mówił.

Tusk - według politologów i części współpracowników - w czasie klęsk żywiołowych, jakie dotykały Polskę chciał się przedstawiać jako "twardy szeryf", polityk która przyjeżdża na zalane tereny i skutecznie działa. W ocenie polityków opozycji, takie działania premiera, były tylko "chwytem marketingowym" i "łapaniem punktów poparcia" w społeczeństwie.

Szerokim echem odbiły się słowa Tuska w czasie spotkania z powodzianami: "Zapamiętać, co kto spieprzył, robić to, co należy, albo zapamiętać, co kto nie zrobił".

Tusk w trakcie swojej czteroletniej kadencji przekonywał, że reaguje na zagrożenia i problemy społeczne. Tak - jego zdaniem - było w przypadku afery hazardowej i zmian w prawie, dotyczących "jednorękich bandytów", walki z dopalaczami, karania pedofilów.

Zdarzało się, że używał mocnych słów - m.in. mówiąc o projekcie ustawy o przymusowej kastracji za pedofilię: "Powiem rzecz radykalną, ale nie sądzę, żeby wobec takich indywiduów, takich kreatur, jak te przypadki, można zastosować termin człowiek. W związku z tym nie sądzę, żeby obrona praw człowieka dotyczyła tego rodzaju zdarzeń". Był za tę wypowiedź krytykowany przez organizacje pozarządowe i polityków, nawet bliskich mu światopoglądowo.

Opozycja zarzucała mu, że wszystkie te działania były spowodowane "polityka pijarowską" i "spoglądaniem na słupki popularności". Jednak nawet przeciwnicy polityczni przyznawali, że Tusk jest politykiem, który umie skutecznie przeciągać na swoją stronę dotychczasowych oponentów - tak było m.in. w przypadku Arłukowicza i Kluzik-Rostkowskiej.

Kiedy wybuchła tzw. afera hazardowa, Tusk oświadczył, że chce ją wyjaśnić "do samego końca". Stanowiska w rządzie stracili wówczas ministrowie: spraw wewnętrznych - Grzegorz Schetyna, sprawiedliwości - Andrzej Czuma, sportu - Mirosław Drzewiecki oraz wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld. Do "boju o prawdę" w Sejmie Tusk skierował też kilku swoich bliskich współpracowników z kancelarii - Sławomira Nowaka i Rafała Grupińskiego.

Ogłaszając decyzje personalne, Tusk podkreślał, że ma do wszystkich ministrów pełne zaufanie, ale - jak zastrzegł - takie zaufanie musi mieć także opinia publiczna, a rząd nie może zajmować się tylko obroną własnego dobrego imienia.

Do najważniejszych wizyt zagranicznych Tuska należały te złożone w Moskwie i w Waszyngtonie. Tusk spotykał się z Władimirem Putinem i Dmitrijem Miedwiediewem, a także z prezydentami USA: George'm W. Bush'em oraz Barackiem Obamą. W sierpniu 2008 w Warszawie podpisano polsko amerykańską umowę w sprawie instalacji elementów tarczy antyrakietowej. Jednak rok później Obama ogłosił decyzję o rezygnacji z planu umieszczenia w Polsce i Czechach baz amerykańskiej obrony antyrakietowej. Putin we wrześniu 2009 w Gdańsku uczestniczył w obchodach 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Media wielokrotnie pisały o konflikcie na linii Tusk-Schetyna. Po aferze hazardowej Schetyna odszedł z rządu i został "przesunięty" do Sejmu. Tusk przez prawie cztery lata w oficjalnych wypowiedziach zaprzeczał, że jest konflikt o władzę w Platformie. Dopiero w październiku 2011, ogłaszając decyzje, że kandydatem na fotel marszałka Sejmu - w miejsce Schetyny - będzie Ewa Kopacz, powiedział, że Schetyna to polityk, który wielokrotnie aspirował do roli "konkurenta i lidera wewnętrznej opozycji". Tusk podkreślił też, że "instytucje nie mogą ze sobą konkurować".

Tusk często przypomina, że jest Kaszubem. Był pomysłodawcą wydania elementarza dla dzieci do nauki języka kaszubskiego.

Przyznaje, że w kinie wzrusza się na kreskówkach. Lubi m.in. "Króla lwa".

Tusk jest żonaty; jego żona Małgorzata jest z wykształcenia historykiem. Mają dwoje dzieci: syna Michała i córkę Kasię. W lutym 2009 premier został dziadkiem - ma wnuka Mikołaja.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Donald Tusk - pierwszy premier przez dwie kadencje

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!