EBC wprowadzi od marca tego roku program luzowania ilościowego (QE) wart 1 bln euro, który będzie polegał na skupowaniu obligacji wartych 60 mld euro miesięcznie; program potrwa do września 2016 roku - poinformował w czwartek szef banku Mario Draghi.
Dzięki kreowaniu pieniądza EBC będzie mógł skupować obligacje; skoncentruje się tym razem na obligacjach rządowych, ale będzie również inwestował w papiery instytucji prywatnych.
Celem programu jest ożywienie gospodarki strefy euro oraz podniesienie inflacji do planowanego przez EBC poziomu 2 procent.
Zapowiedź uruchomienia programu skupu aktywów z rynku przez Europejski Bank Centralny wywołała sporą zmienność na rynkach - wskazywali analitycy. Jednak po ok. godzinie konferencji szefa EBc Mario Draghiego emocje zaczęły opadać.
Informacje napływające z EBC odbiły się na zachowaniu zarówno rynku walutowego jaki giełd.
"Kurs EUR/USD spadł poniżej 1,15, a frankfurcki indeks DAX wybił się na nowe historyczne maksimum na 10400 pkt" - wskazywał analityk Dom Maklerski mBanku Szymon Zajkowski.
"Euro osłabiło się również wobec złotego. Kurs EUR/PLN zniżkował do 4,2850, jednak z powodu spadków eurodolara, złoty osłabił się wobec amerykańskiej waluty, a kurs USD/PLN wzrósł powyżej 3,73" - dodał.
Oczywiście, decyzja europejskiego banku przełożyła się też umocnienie franka wobec złotego. Kurs pary CHF/PLN powędrował w pewnym momencie do 4,35, jednak szybko wrócił do wcześniejszego poziomu, czyli 4,31.
Przed godz. 16 nastroje jednak nieco ostygły - za euro płacono już 4,26 zł, za dolara - 3,71 zł, a za franka - 4,31 zł.
"W najbliższych dniach podwyższona zmienność w notowaniach franka powinna się utrzymać, jednak w kolejnych tygodniach złoty powinien odrobić część strat, a kurs franka ustabilizować się między 4,0 a 4,20" - uważa Zajkowski.
Dodał, że w dłuższej perspektywie działania EBC powinny również wspierać notowania złotego wobec euro, gdyż mają one szansę ożywić koniunkturę w eurolandzie, czyli u głównego odbiorcy naszego eksportu. "Co więcej, część zwiększonej płynność w europejskim sektorze finansowym prawdopodobnie znajdzie ujście na polskim rynku długu" - stwierdził.
W ocenie eksperta Centrum Badań i Analiz Pracodawców RP Damiana Olko program, na który zdecydował się europejski bank raczej nie odniesie zamierzonego sukcesu.
"Podstawowym celem programu jest ożywienie koniunktury w strefie euro, która ma w tym roku zwiększyć PKB o zaledwie 1 proc. Jest jednak wysoce wątpliwe, czy interwencja na rynku długu państw pozytywnie wpłynie na inwestycje w sektorze prywatnym. Równocześnie powstaje ryzyko, że rządy będą jeszcze bardziej zachowawcze w reformowaniu gospodarek" - wskazał.
"Skuteczność programu skupu obligacji zależy przede wszystkim od reakcji sektora prywatnego w postaci przyrostu inwestycji i nowych miejsc pracy. Wiele wskazuje na to, że pozytywny efekt - jeśli w ogóle wystąpi - będzie bardzo ograniczony" - dodał.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: EBC: program QE skoncentrowany na skupie obligacji rządowych