Radosław Sikorski jest może naturalnym kandydatem na stanowisko szefa unijnej dyplomacji, ale Warszawie szczególnie zależy na ważnym gospodarczym stanowisku w nowej KE - napisał EUobserver. Wymienił tekę komisarza ds. konkurencji lub rynku wewnętrznego.
EUobserver cytuje źródła dyplomatyczne, według których Warszawa ceni sobie bardziej stanowisko gospodarcze w nowej Komisji Europejskiej niż prestiżowe, ale mniej ważne stanowisko szefa dyplomacji UE.
Jednak teka komisarza ds. energii może być poza zasięgiem Polski, bo jej stanowisko prowęglowe i profrakingowe (fraking - metoda wydobycia gazu łupkowego) może być "ciężkie do przełknięcia dla wielu europejskich stolic" - pisze portal.
Niektóre źródła - wskazuje EUobserver - wskazują, że teka energetyczna może przypaść Brytyjczykom, co byłoby do zaakceptowania dla Polski, ponieważ Londyn sprzyja wydobyciu gazu łupkowego.
"Konkurencja i rynek wewnętrzny są także wśród portfolio, którym Warszawa się przygląda" - zwrócił uwagę EUobserver.
Według portalu nazwisko Radosława Sikorskiego poza stanowiskiem szefa unijnej dyplomacji łączone jest też z posadą komisarza ds. energii. Wśród innych kandydatów na polskich komisarzy EUobserver wymienia Jana Krzysztofa Bieleckiego, byłego premiera i bliskiego doradcę premiera Tuska, byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz Janusza Lewandowskiego, który obecnie jest komisarzem ds. budżetu. Według portalu rosną szanse, że Lewandowski zostanie w KE na drugą kadencję.
EUobserver wskazuje też, że wygrana Platformy Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego znowu podsyciła spekulacje, że Tusk mógłby startować na stanowisko przewodniczącego KE, ale - zauważa portal - on sam zaprzecza jakoby był zainteresowany taką posadą i zapowiada, że zamiast tego poprowadzi swoją partię do wyborów parlamentarnych w 2015 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: EUobserver: Polska chętnie obsadziłaby gospodarcze stanowisko w KE