Ministrowie finansów strefy euro uzgodnili w poniedziałek podczas spotkania w Brukseli, że kwestia redukcji długu Grecji będzie - zgodnie z apelem Aten - przedmiotem ich dyskusji - poinformował w poniedziałek szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.
Dług publiczny Grecji zbliża się do 180 proc. PKB. Jak przypomniał Dijsselbloem, od dawna mowa była o obietnicach, zgodnie z którymi "jeśli rząd Grecji zrealizuje swe zobowiązania, to zrobimy wszystko co konieczne, aby uczynić ten dług spłacalnym".
"Dzisiaj powiedzieliśmy otwarcie (...), że w bliskiej przyszłości kwestia ta zajdzie się na naszym porządku dziennym" - oświadczył szef eurogrupy.
Przypomniał jednak, że Grecja, która wdrożyła już wiele ważnych reform, wciąż zwleka z implementacją jednej z najtrudniejszych zmian, czyli przebudowy systemu emerytalnego.
Strefa euro długo nie chciała zgodzić się na dyskusję o ewentualnym oddłużeniu Grecji. Wielu poważnych ekonomistów rekomendowało od dawna zmniejszenie ciężaru zadłużenia, a w połowie ubiegłego roku otwarcie zaapelowała o to szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde, która ogłosiła, że wierzyciele Grecji muszą rozważyć redukcję jej długu.
"Grecy muszą wdrożyć odważne i konieczne reformy, ale również (...) europejscy wierzyciele muszą zrobić coś, by dług Grecji był spłacalny" - powiedziała wówczas Lagarde.