Ostatni kryzys finansowy wyraźnie pokazał, że łatwiej przeszły go te kraje, które mają silny przemysł. Uczestnicy panelu zatytułowanego "Przemysł w Europie", odbywającego się podczas VI Europejskiego Kongresu Gospodarczego, zastanawiali się co zrobić, aby przemysł nadal był jednym z kluczowych czynników rozwoju gospodarczego.
Zdaniem uczestników dyskusji kluczową sprawą jest innowacyjność. Bez niej Europa przegra. Jak mówił Jerzy Majchrzak dyrektor Departamentu Innowacji i Przemysłu, Ministerstwa Gospodarki w globalizującym się świecie rywalizacja odbywa się na wielu poziomach. Jednak Europa nie we wszystkich może rywalizować z dużą skutecznością. Np. trudno ciąć koszty pracy w Unii Europejskiej. Tu przegramy, bo są tańsi. Także ceny energii, czy ich nośników oraz surowców mamy takie a nie inne. Stąd jedynym rozwiązaniem jest rywalizowanie na takich polach, gdzie faktycznie jest to skuteczne.
Uczestnicy zgodzili się, że kluczowa będzie innowacyjność. Jak stwierdził Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes zarządu, Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową trudno bowiem liczyć np. że zatrudnienie w zakładach zgodzą się na obniżki pensji. Nie tędy droga.
Zresztą to, że innowacyjność daje efekty na przykładzie branży chemicznej zaprezentował Adam Leszkiewicz, prezes Zakładów Azotowych Kędzierzyn z Grupy Azoty.
Branża chemiczna to jedna z ostatnich, w których europejskie firmy wiodą prym. A wydawałoby się - ze względu na to, że mają drogie surowce, czy wyższe koszty płacy - jest to trudne. W części można to zniwelować inwestując w krajach o tanim gazie, czy niskich kosztach osobowych. Tyle, że oznacza to likwidację miejsc pracy. Ale jak podkreślił Leszkiewicz, kluczem dla chemii jest innowacyjność. Firmy chemiczne na badania i rozwój corocznie przeznaczają miliardy euro. Ale dzięki tym kwotom radzą sobie na tak konkurencyjnym rynku jakim jest rynek chemiczny.
Co podkreślali wszyscy uczestnicy dyskusji miejsce na innowacyjność jest we wszystkich branżach, nawet tych gdzie wydawałoby się prawie nic nowego się nie dzieje. Tak jest np. w górnictwie. Jak podkreślał Andrzej Meder, członek zarządu, dyrektor do spraw badań i rozwoju giełdowego Kopexu górnictwo to branża w której innowacje i badania odgrywają ogromną rolę. Co ważne mimo bardziej zaawansowanych, a więc droższych wyrobów to właśnie te bardziej innowacyjne cieszą się większym wzięciem np. na bardzo konkurencyjnym rynku chińskim. Tak dzieje się za sprawa ich lepszych parametrów, większej niezawodności, czy też lepszego dostosowania do warunków pracy.
Uczestnicy dyskusji zgodzili się, że ponieważ na badania i rozwój jest ograniczona ilość środków, to tym bardziej powinny być one starannie wydawane.
Jan Staniłko, dyrektor Programu Przemysłowego, Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych podkreślał rolę dobrego wydatkowania pieniędzy. Zwłaszcza jeśli dysponujemy tylko ograniczoną ich pulą. Ich wydawanie powinno podlegać szczególnej uwadze.
Kluczowym elementem dobrego wykorzystania środków na badania i rozwój jest także dobre wykorzystanie zasobów ludzkich. Jak podkreślał Mariusz Zabielski, prezes zarządu, Siemens Industry Software bardzo ważne jest współdziałanie nauki i biznesu. Uczestnicy panelu zgodzili się, że skoro to przemysł w głównej mierze ma być beneficjentem badań i rozwoju, to on także powinien w większym stopniu decydować w jaki sposób wykorzystywać środki. Być może dobre byłoby także stosowane w Niemczech rozwiązanie, że osoby mające doktorat w naukach technicznych przez jakiś okres powinny pracować w przemyśle. One zapoznawałyby się ze specyfiką pracy na rzecz przemysłu, firmy miałyby dostęp do świeżych pomysłów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Europejski przemysł bez innowacyjności poniesie klęskę