Start-upy, ze start-upami, dla start-upów... Są wszędzie - w urzędniczym żargonie, w dialogach młodego biznesu i w strategiach korporacji. Słusznie - przecież musimy gonić liderów innowacyjności. Czy jednak biegniemy prostą drogą do celu?
Przedsięwzięcia te mają trochę inne cele i adresatów, ale co najmniej dwie wspólne cechy: proinnowacyjność i ogromne środki do dyspozycji! A przecież to jedynie środki publiczne...
Inwestycje w młode, innowacyjne i skalowalne firmy są ogromne. Pytanie: jak te pieniądze dobrze wykorzystywać? Polska ma ambicje stworzenia ekosystemu skutecznie wspierającego innowacje (no i "podsystemu" dla start-upów - z takim samym zadaniem). Inni zabrali się do tego o wiele wcześniej niż my.
Z drugiej strony 80-90 proc. inkubowanych projektów powstało za pieniądze nie większe niż 6 tys. zł - m.in. GoldenLine, Chomikuj, Glov albo CallPage, więc ogromne środki często nie są potrzebne - wskazuje jeden z naszych rozmówców.
O tym, czy odgórne finansowanie młodych firm jest potrzebne i pożyteczne czytaj w naszej strefie premium
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Finansowanie start-upów - państwowe wsparcie czy wolny rynek?