Przywódcy Francji, Niemiec, Włoch i Hiszpanii na szczycie w Wersalu pod Paryżem opowiedzieli się w poniedziałek za Unią Europejską różnych prędkości, co ma pozwalać pewnym krajom członkowskim na szybszą integrację w wybranych dziedzinach. Dla Austrii ten model UE "nie jest najlepszym rozwiązaniem".
"Dlatego opowiadam się za tym, by zaistniały nowe formy współpracy, za nowymi projektami, co określamy jako zróżnicowaną współpracę" - dodał Hollande przed roboczą kolacją. Jako przykłady ściślejszej integracji grupy krajów wymienił obronność, strefę euro, harmonizację podatkową i socjalną, kulturę i sprawy młodzieży.
"Chodzi o to, by iść szybciej i mocniej w gronie niektórych krajów, nie wykluczając innych, ale tak, by inni nie mogli się temu przeciwstawić" - tłumaczył prezydent Francji.
"Musimy odważyć się na to, by niektóre kraje szły do przodu, jeżeli nie wszyscy będą chcieli brać udział" - powiedziała Merkel.
"Musimy być Unią, która nie tylko obiecuje, lecz także rzeczywiście zapewnia ludziom ekonomiczny dobrobyt, miejsca pracy, bezpieczeństwo socjalne" - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu.
Jej zdaniem, "Europa różnych prędkości jest koniecznością, w przeciwnym razie dojdzie do zastoju". Merkel wymieniła obronę jako dziedzinę wymagającą reformy. Pozytywnie oceniła poniedziałkową decyzję ministrów obrony i spraw zagranicznych o utworzeniu wspólnego dowództwa dla misji zagranicznych.
Z prezydentem Francji i kanclerz Niemiec w sprawie UE wielu prędkości zgodzili się premierzy Włoch i Hiszpanii.
Gentiloni opowiedział się za "bardziej zintegrowaną Unią Europejską", wyposażoną w "róże poziomy integracji". Rajoy z kolei wskazał, że "Hiszpania jest gotowa iść dalej w integracji razem z tymi, którzy zechcą pójść w jej ślady".
Jedynie Austria nie podziela tego poglądu. "To nie jest scenariusz, którego byśmy sobie życzyli" - stwierdził szef austriackiej dyplomacji Sebastian Kurz w austriackiej telewizji publicznej ORF.
"O wiele lepsza będzie Unia Europejska, która w zasadniczych kwestiach polityki zagranicznej, obrony i bezpieczeństwa udowodni swoją zdolność do wspólnego działania" - podkreślił szef austriackiej dyplomacji. Wskazał przede wszystkim na konieczność ochrony granic zewnętrznych UE i szybkiego reagowania na zagrożenie terrorystyczne. "Wierzę, że będziemy szli właśnie w tym kierunku" - powiedział Kurz.
Spotkanie w Wersalu na zaproszenie Hollande'a poświęcone było przygotowaniom do dwóch szczytów UE, które odbędą się w tym miesiącu: w tym tygodniu w Brukseli i 25 marca w Rzymie, gdzie w 60. rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich z 1957 r. zbiorą się unijni liderzy. Mają tam nakreślić wizję przyszłości integracji europejskiej po Brexicie.