Ponad połowa kredytobiorców nie jest zainteresowana przewalutowaniem i czeka na interwencję rządzących.
Od jesieni ubiegłego roku wszystkie banki z istotnymi dla bilansu portfelami frankowymi podpytują klientów, na jakich zasadach byliby skłonni przejść na hipotekę złotową.
"Puls Biznesu" dotarł do badań zrealizowanych między lipcem a październikiem 2017 r. przez renomowaną firmę badawczą na zlecenie jednego z większych kredytodawców frankowych. Ponad połowa klientów banku stwierdziła, że nie jest zadowolona z hipoteki we frankach, w tym blisko jedna trzecia nawet bardzo. Niemal 50 proc. klientów rozważa lub rozważało przewalutowanie kredytu.
Wśród pytanych przeważa oczekiwanie, że kurs przewalutowania musi być niski. Jedna trzecia ankietowanych mówi wprost, że oczekuje ceny franka z dnia zaciągnięcia kredytu, co piąty chciałby dostać niski kurs, a co czwarty - niższą ratę. Aż 12 proc. frankowiczów odpowiedziało, że obecnie nic nie przekona ich do zmiany waluty kredytu.
Na pytanie, co bank może zrobić, żeby zachęcić klientów do przewalutowania, aż 68 proc. uczestników odpowiedziało, że oczekuje podjęcia działań w celu poprawy sytuacji frankowiczów przez instytucje zewnętrzne i liczy, że rząd zmusi sektor do przewalutowania na korzystniejszych warunkach - pisze dziennik.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Frankowicze liczą, że władza da więcej