Według byłej minister rozwoju regionalnego w rządzie PiS-u Grażyny Gęsickiej jeśli będziemy wydawać pieniądze w takim tempie jak w roku 2008, to unijne pieniądze wykorzystamy po 33 latach.
Według Grażyny Gęsickiej te dane są prawdziwe, jednak nie oddają rzeczywistego poziomu wykorzystania tych środków. Polska otrzymała bowiem na starcie programu zaliczkę w wysokości 5 procent kwoty przyznanej naszemu krajowi z funduszy unijnych. Oznacza to, że tylko 0,38 procent z tych środków zostało wydane. Reszta tej kwoty została zdeponowna w NBP i czeka na konkretne projekty.
Była minister infrastruktury obawia się też, że w tym roku nie dojdzie do przyspieszenia wydawania unijnych środków. W ubiegłym roku udało się zakontraktować 8,1 miliarda złotych. W 2009 roku rząd chce podpisać umowy na kwotę ponad 16 miardów złotych. Zdaniem Grażyny Gęsickiej dwukrotne zwiększenie tej kwoty będzie trudne, ponieważ brakuje Polsce dużych projektów, które mogłyby zaabsobować duże środki. Wśród takich projektów wymieniła inwestycje w infrastukturę - na przykład w budowę dróg i autostrad, czy oczyszczalni ścieków - czytamy w na stronie Polskiego Radia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gęsicka: musimy przyspieszyć wydawanie unijnych pieniędzy