Debatę "Globalna gospodarka 2020" zorganizowaną w ramach VII Europejskiego Kongresu Gospodarczego, poświęcono głównym trendom kształtującym przyszłość światowej gospodarki.
O podstawach wzrostu mówił m.in. Ed Parker, dyrektor na Europę, Bliski Wschód i Afrykę w Fitch Ratings, wskazując na znaczenie zarządzania popytem i takie narzędzia polityki społeczno-gospodarczej jak tzw. flexicurity, stosowana w krajach skandynawskich.
- Nie chodzi nam o importowanie modeli wzrostu z Azji, czy innych odległych kulturowo regionów - ostrzegał Parker. - Wykorzystujmy raczej już sprawdzone modele.
Jednym z głównych wątków dyskusji była obecna, czy też oczekiwana, rola państwa w gospodarce, w kreowaniu wzrostu czy stabilizowaniu sytuacji - m.in. koncepcja "państwowego kapitalizmu" w pokryzysowej, ale zagrożonej stagnacją Europie.
- Ale polityka w gospodarce, to także czynnik ryzyka... - zgodzili się paneliści. Państwo jako gospodarczy aktor czy regulator sprawdza się jedynie pod warunkiem wysokiej jakości jego działania i struktur. Na rolę sprawnych, mocnych, nieskorumpowanych, nowoczesnych instytucji, fachowość policy makers zwracał uwagę Mark Cliffe, główny ekonomista Grupy ING.
W jego wystąpieniu pojawiły się także ważne dla wzrostu globalnej gospodarki wątki gwałtownego skoku technologicznego i jego potencjalnego wpływu na rynki pracy oraz konieczności wypracowania standardów współpracy sektora publicznego z ponadnarodowymi korporacjami.
Według Pawła Wojciechowskiego, głównego ekonomisty ZUS, przed państwem w czasach niestabilności stoi wyzwanie związane z uspołecznieniem ryzyka gospodarczego i inwestycyjnego - to niekiedy warunek wzrostu w dziedzinach szczególnie eksponowanych na zagrożenia i ryzyko polityczne. Istotna jest też poprawa stanu regulacji prawnych pod kątem wspierania eksportu i produkcji przemysłowej.
Jednym z głównych wyzwań stojących przed globalną gospodarką będzie, zdaniem Nicoli Harrington, wicedyrektora Centrum Rozwoju OECD, wzrost produktywności uzależniony jednak bezpośrednio od osiągniętego poziomu rozwoju gospodarczego i potencjału gospodarek krajowych.
Trudna sytuacja geopolityczna (np. nie przewidziany kryzys w gospodarczych relacjach ze wschodem) może też zdaniem Rafała Hiszpańskiego, prezesa TU Euler Hermes, być stymulatorem kreatywności, bodźcem do poszukiwania nowych szans i możliwości (eksportowych, kooperacyjnych, inwestycyjnych). Zdaniem Hiszpańskiego nieprzewidywalność staje się głównym czynnikiem kształtującym oblicze światowej gospodarki, ale uwagę kierować należy także na mlode pokolenie, którego zchowania i preferencje zmieniają rynek - już teraz detaliczny, a w przyszłości także B2B.
Przedstawiciele młodego pokolenia, młodzi ekonomiści uczestniczący w debacie, podkreślali relatywne zaufanie wobec państwa, jakie obserwują wśród ludzi swoich roczników. Doktrynalny liberalizm i nieufność do Państwa wśród młodych należy raczej odłożyć do lamusa - szczególnie po kryzysowych doświadczeniach ostatnich lat.
- Te oczekiwania dotyczą m.in. wsparcia eksportu - zasygnalizował Kamil Pruchnik, doktorant SGH, prezes zarządu Młodzi Reformują Polskę.
Przed nami (a właściwie przed nimi - młodymi ludźmi przejmującymi stery gospodarki) lata ważnych decyzji, przesądzających o losach światowej gospodarki, a podejmowanych w warunkach stałej niepewności, co podkreślił Damian Szewczyk, członek zarządu MRP, wskazując na stosunkowo nieliczne regiony świata będące enklawami względnego spokoju (USA i Kanada, Meksyk, Australia).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Globalna gospodarka: w poszukiwaniu wzrostu