Po ponadmiesięcznej przerwie w poniedziałek rano ruszyła grecka giełda. Na otwarciu ateński parkiet zanotował ostre spadki. Główny indeks spadł prawie o 23 proc. Notowania Banku Grecji spadły o 30 proc., co stanowi dzienny limit.
Ogólny indeks bankowy odnotował również spadek do poziomu swego dziennego limitu.
"Oczywiście, spodziewamy się presji. Rynki nie omieszkają odrobić (strat) wywołanych taką przerwą (w operacjach). Ale nie możemy dać się ponieść. Musimy poczekać do końca tygodnia, aby zobaczyć z większym spokojem, jak to ponowne otwarcie giełdy się zakończy" - powiedział radiu Skai krótko przed uruchomieniem parkietu szef greckiej komisji rynków kapitałowych Konstantinos Botopulos.
Ateńska giełda swoją ostatnią sesję miała w piątek 26 czerwca, a w poniedziałek 29 czerwca była nieczynna. Władze zdecydowały się tego właśnie dnia również zamknąć banki i wprowadzić kontrolę przepływu kapitału, aby uniknąć załamania systemu bankowego, gdyby klienci masowo zaczęli wypłacać oszczędności.
Banki zostały otwarte 20 lipca, nadal jednak obowiązują pewne ograniczenia wypłat pieniędzy.
Władze w Atenach prowadzą obecnie rozmowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, Europejskim Bankiem Centralnym i Komisją Europejską w sprawie trzyletniego pakietu pomocowego wartego ok. 86 mld euro. Będzie to trzeci taki pakiet od 2010 roku; poprzednie dwa opiewały na łącznie 240 mld euro.
W zamian za pomoc finansową Grecja obiecała przeprowadzić reformy, m.in. w systemie emerytalnym i podatkowym, zliberalizować gospodarkę i ograniczyć wydatki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Grecja: po ponad miesiącu ponownie otwarto giełdę