Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Unia Europejska wychodzi z kryzysu gospodarczego powoli, tymczasem światowa gospodarka co roku rośnie średnio o 3-4 procent. Utrzymanie takiej tendencji przez dłuższy czas grozi osłabieniem ekonomicznej pozycji Europy w świecie. Odpowiedzi na pytanie, jak temu zapobiec, będą szukać uczestnicy sesji "Wyzwania globalnej gospodarki. Nowe rynki, nowe kierunki" podczas EEC 2015.
Co istotne, Unia Europejska nadal bardziej eksperymentuje, niż ma dobre narzędzie do poderwania się do rozwoju. Globalny kryzys finansowy pokazał bowiem i słabości systemów finansowo-bankowych, i słabość mechanizmów globalnego zarządzania oraz podejmowania najważniejszych globalnych wyzwań i problemów.
O ile jednak Banki Centralne wielu krajów świata, na czele z USA, od ponad 6 lat realizują z powodzeniem tak zwane poluzowanie polityki monetarnej, co stymuluje rozwój ich gospodarek, UE dopiero przed kilku miesiącami zdecydowała się na ten krok.
Ale już widać, że globalna polityka monetarna nie jest na świecie zsynchronizowana, co może powodować zamieszanie. Niektórzy obawiają się bańki finansowej w Chinach, z powodu przekroczenia przez kredyty poziomu 30 proc. PKB, czego doświadczyły Stany Zjednoczone przed światowym kryzysem gospodarczym. Dość gwałtowne studzenie gospodarki chińskiej ma drugą stronę, w postaci malejącego od kilku miesięcy popytu tego kraju, co odczuwają różne sektory gospodarek europejskich.
Zarazem nadal nie są rozwiązane problemy unii walutowej - euro, w tym nadal niepewne są rozwiązania ratowania greckiej gospodarki i samej euro. Występujące tendencje zwiększają niebezpieczeństwo utrwalania się deflacji.
Tymczasem pojawiło się szereg nowych uwarunkowań i problemów. Na rozwój gospodarczy wielu krajów zachodnich wpływa sytuacja geopolityczna, mająca związek z konfliktem na Ukrainie i embargiem towarów w obrotach z Rosją. Rosną nacjonalizmy i populizm, także w łonie UE, czego przykładem są próby krajowych ograniczeń administracyjnych wobec napływu usług (sprawa płac minimalnych w Niemczech a płace kierowców polskich).
Nadal aktualne są wyzwania, podjęte głównie przez UE, jak zapewnić zrównoważony rozwój, w tym znaleźć mechanizmy nowej polityki energetycznej, nie tracąc konkurencyjności gospodarek. Wyzwaniem dla UE jest zachowanie przewag technologicznych, co do niedawna było jej odpowiedzią na silny rozwój ekstensywny krajów wschodzących.
Innej "klasy" wyzwania dopiero dają o sobie znać. Starzenie się społeczeństw zachodnich, a jednocześnie wchodzenie w dorosłość pokolenia, które wychowane jest w technologii ITC, co zmienia nie tylko model handlu, ale i styl życia. Wzrost liczebny klasy średniej z jej aspiracjami konsumpcyjnymi, a wyczerpywalne dobra. Dalszy rozwój megamiast i urbanizacja, a problemy komunikacyjne.
Podczas debaty EEC omawiane będzie zapewne, jak w tych starych i nowych uwarunkowaniach ma znaleźć się Polska. Jedną z opcji jest przejście większej liczby polskich firm do nowego etapu rozwoju, tj. realizacji strategii ekspansji zagranicznej. Mamy już kilkuletnie doświadczeń takiej działalności na rynkach regionalnych i unijnych, ale dopiero początki - ekspansji w skali światowej, na tzw. rynkach odległych.
Debata "Wyzwania globalnej gospodarki. Nowe rynki, nowe kierunki" odbędzie się 20 kwietnia.
Udział w dyskusji zapowiedzieli: Mark Cliffe - główny ekonomista, Grupa ING; Nkosazana Dlamini-Zuma - przewodnicząca, African Union Commission; Miguel Frasquilho - prezes, AICEP Portugal Global - Trade & Investment Agency; Kiprono Kittony - prezes, Kenya National Chamber of Commerce and Industry; Janusz Piechociński - wicepremier, minister gospodarki RP; Adam Purwin - prezes PKP Cargo SA; László Szabó - zastępca ministra spraw zagranicznych i handlu, sekretarz stanu ds.parlamentarnych, Węgry; Herbert Wirth - prezes zarządu, KGHM Polska Miedź SA.
Dowiedz się więcej o programie Europejskiego Kongresu Gospodarczego
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jak odpowiedzieć na nowe wyzwania wzrostu gospodarczego?