Nie ma powrotu do tego, co było. Nie ma też klarownej wizji przyszłości. Jeśli Unia Europejska ma pozostać silnym i liczącym się na arenie międzynarodowym sojuszem, to konieczne jest porzucenie rysujących się podziałów wewnątrz Wspólnoty.
- Jeśli mamy myśleć o unijnej jedności, to wcześniej należy zadać pytanie, czy prawa poszczególnych krajów UE są takie same.
- Europę stać na objęcie przywództwa w świecie teraz, kiedy Wielka Brytania i USA "wycofują się z towarzystwa" i powstaje wakat.
- Nierówności wciąż się pogłębiają, władza jest skupiona w wąskich grupach przy braku kontroli. Cierpi demokracja, a ludzie popychani są w kierunku demagogów.
- Nowa europejska polityka powinna opierać się na etyce i poszanowaniu godności indywidualnej jako fundamencie przywództwa odpowiedzialnego, traktowanego jako służba.
- Potrzebujemy nie mniej, lecz więcej Europy, więcej integracji. Nie osiągniemy tego bez silnej woli politycznej. Nie możemy sobie pozwolić na wpadnięcie w pułapkę kryzysu przywództwa.
- To niektóre z wniosków, płynących z sesji "Nasza nowa Europa", która inaugurowała 10. edycję Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
W dyskusji wzięli udział:
- Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych, Polska
- George A. Papandreu, premier Grecji w latach 2009-2011
- Iveta Radičová, premier Słowacji w latach 2010-2012
- Herman Van Rompuy, emerytowany przewodniczący Rady Europejskiej; premier Belgii w latach 2008-2009
- Alexander Stubb, premier Finlandii w latach 2014-2015, minister finansów w latach 2015-2016, wiceprezes zarządu, Europejski Bank Inwestycyjny
Dyskusję moderował Jerzy Buzek, europoseł, przewodniczący Parlamentu Europejskiego w latach 2009-2012, premier w latach 1997-2001, przewodniczący Rady EEC.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jaka przyszłość czeka Unię Europejską?