Wyrządzenie szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenie ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji - o to podejrzewany jest zarząd spółki GetBack - wynika z informacji dotyczących zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego do prokuratury.
"Kolejne doniesienia do prokuratury związane są z podejrzeniem złamania ustawy o rachunkowości. Chodzi o 'odzwierciedlenie zakupu EGB w sprawozdaniu finansowym GetBack za III kwartał 2017 roku'. Co za tym idzie, zdaniem nadzoru, zarząd windykatora mógł złamać ustawę o ofercie publicznej, podając nieprawdziwe dane w okresowym raporcie za III kwartał 2017 roku" - pisze "DGP".
W zawiadomieniu, według dziennika, pojawia się także "wątek sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej windykatorowi poprzez zawarcie umów i transakcji, których przedmiotem były portfele wierzytelności".
Zawiadomienie dotyczy również, pisze "DGP", zarządów Saturn TFI, Noble Funds TFI oraz Altus TFI i jest związane ze "sprowadzeniem bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej funduszom inwestycyjnym poprzez niewykonywanie bieżącego nadzoru nad działalnością funduszy powierzonych w zarządzenie GetBackowi".
30 kwietnia Prokuratura Krajowa poinformowała, że Prokuratura Regionalna w Warszawie zażądała od spółki GetBack wydania rzeczy mogących stanowić dowody w sprawie, w związku z kolejnym zawiadomieniem dotyczącym tej spółki, jakie wpłynęło od KNF. Chodziło o wydanie kopii dokumentów.
Działania Prokuratury Regionalnej w Warszawie, informowała Prokuratura Krajowa, związane były z wpłynięciem do tej jednostki "uzupełniającego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa skierowanego 26 kwietnia 2018 roku przez Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego". Właśnie tego zawiadomienia, jak wynika z tekstu "DGP", dotyczy poniedziałkowa publikacja dziennika.
Na 21 maja spółka GetBack SA zapowiadała publikację raportu rocznego za 2017 rok. Pierwotnie raport miał być opublikowany 15 maja br.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: KNF ma coraz więcej podejrzeń ws. GetBacku