Czekamy na 15 maja, kiedy to GetBack ma opublikować raport roczny, zobaczymy co w nim będzie i wówczas będziemy podejmować decyzje - poinformował przewodniczący KNF Marek Chrzanowski. Dodał, że nie może stanowczo stwierdzić, że po tym raporcie zostaną wznowione notowania GetBacku na GPW.
- W połowie kwietnia GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBack SA.
- Przyczyną zawieszenia było podanie nieprawdziwej informacji o toczonych rozmowach z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju w sprawie finansowania.
- Później GetBack nie wykupił w terminie swoich obligacji.
"Czekamy na 15 maja, jeżeli raport roczny będzie 15 maja. Będziemy rozmawiać. Musimy też zobaczyć, co będzie w całym raporcie; jeżeli on będzie i wtedy będziemy decydowali. Ja nie mogę powiedzieć dzisiaj stanowczo, że jeżeli będzie raport, to będziemy wznawiali notowania. Musimy zobaczyć co się wydarzy. A to jest ten termin, który jest dla nas bardzo istotny, bo to jest bardzo istotna z perspektywy spółka informacja" - oznajmił na konferencji Chrzanowski.
W poniedziałek 30 kwietnia zarząd GetBacku poinformował w komunikacie, że nie może opublikować raportu rocznego w terminie ustalonym tj. 30 kwietnia z uwagi na wątpliwości odnośnie prawidłowości, rzetelności informacji znajdujących się w sprawozdaniu finansowym. Termin publikacji raportu został przesunięty na 15 maja.
"Jeżeli chodzi o wszystkie działania, które podejmujemy, to obowiązuje mnie tajemnica zawodowa" - podkreślił przewodniczący KNF. Dodał, że urząd dostaje pierwsze skargi w związku z podejrzeniem missellingu (nieuczciwa sprzedaż - red.). "Traktujemy to bardzo poważnie" - dodał.
Przypomniał, że Sąd Rejonowy we Wrocławiu ocenia obecnie złożony przez zarząd GetBack wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego - przyspieszonego postępowania układowego. We wniosku spółka proponuje podzielić w ramach postępowania wierzycieli na trzy grupy "obejmujące poszczególne kategorie interesów".
Czytaj także: GetBack otrzymał nową ocenę ratingową
"Jeżeli chodzi o postępowanie układowe i proces restrukturyzacji, to my tutaj w żaden sposób nie nadzorujemy działania spółki. I nie mamy nic do powiedzenia. Nie autoryzujemy tego procesu. (...) Nie wywieramy żadnej presji na spółkę, bo nie możemy tego robić" - powiedział.
Chrzanowski zaznaczył, że nie widzi ryzyka systemowego w związku z sytuacją GetBacku, ale dodał, że ma ona wpływ na rynek obligacji korporacyjnych.
W połowie kwietnia GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBack SA. Stało się to po tym, gdy 16 kwietnia rano spółka GetBack podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju w sprawie finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł. Z komunikatu spółki wynikało, że informacja została uzgodniona "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami". PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF.
Czytaj również: GetBack próbował wciągnąć premiera w swoje interesy
Komisja Nadzoru Finansowego wydała w ubiegłym tygodniu obszerny komunikat w sprawie spółki GetBack SA. Poinformowała w nim m.in., że 20 kwietnia br. Urząd Komisji Nadzoru Finansowego złożył w Prokuraturze Krajowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z komunikatem GetBack SA z 16 kwietnia br., a szef KNF wszczął postępowanie w sprawie nałożenia na GetBack kary administracyjnej.
KNF poinformowała też, że na 31 marca 2018 r. GetBack wyemitował obligacje o łącznej wartości nominalnej 2,59 mld zł, których posiadaczami było 9.242 podmiotów, w tym 9.064 osoby fizyczne i 178 instytucji finansowych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: KNF podała termin dla kolejnej decyzji ws. GetBacku