Towarzystwa ubezpieczeniowe chcą zyskać pewność, że płacą za faktyczny, a nie zawyżony koszt leczenia ofiar wypadków. Chcą też mieć wpływ na jakość rehabilitacji, tak, by ograniczyć konieczność wypłacania dożywotnich rent. W tym celu podejmują pierwsze próby otwierania własnych ośrodków i bezgotówkowego leczenia w ramach ofert ubezpieczenia OC.
OC sprawcy wypadku.
Teoretycznie, poszkodowany może korzystać ze świadczeń udzielanych w ramach NFZ. Jednak w większości przypadków powypadkową rehabilitację trzeba podjąć możliwie jak najszybciej, co utrudniają odległe terminy wizyt i zabiegów, stąd większość pacjentów decyduje się na leczenie prywatne.
Coraz częściej ubezpieczyciele chcą mieć jednak pewność, że wydane przez poszkodowanego pieniądze oddają rzeczywisty, a nie zawyżony koszt leczenia. Ważny jest też nadzór nad jakością samej rehabilitacji, ponieważ zbyt niski poziom usług (np. niewystarczająco zaawansowany sprzęt) może powodować, że ubezpieczyciel będzie musiał pokryć nie tylko koszty leczenia, ale też dożywotnią rentę.
Dlatego te rozliczenia towarzystwa zaczynają brać w swoje ręce. W Polsce pierwszy program rehabilitacji bezgotówkowej wprowadziło w życie PZU SA.
Od dwóch lat, w ramach procesu likwidacji szkód osobowych z ubezpieczeń OC prowadzonego przez PZU, osoby poszkodowane mogą skorzystać z programu Bezpłatnej Rehabilitacji.
- Zainteresowanie oferowanymi w tym systemie usługami rehabilitacyjnymi stale wzrasta. Z tej przyczyny PZU koncentruje się na pozyskiwaniu nowych usługodawców w całym kraju - mówi portalowi rynekzdrowia.pl Julita Zielińska, dyr. ds. likwidacji szkód osobowych w PZU SA.
Po fazie pilotażowej programu, w ub. roku lider krajowego rynku ubezpieczeń rozpisał przetarg na wybór kilkudziesięciu ośrodków rehabilitacyjnych, które w ramach stałej współpracy miały podjąć się rehabilitacji poszkodowanych w systemie bezgotówkowym, tj. rozliczając się bezpośrednio z ubezpieczycielem.
Zorganizowana w ten sposób przez PZU sieć liczy obecnie już ponad 20 placówek.
- W każdym przypadku zawarcie umowy na usługi rehabilitacyjne było poprzedzone procesem sprawdzającym ich jakość. Tym samym ośrodki, z którymi prowadzona jest współpraca gwarantują realizację usług na odpowiednio wysokim poziomie - zapewnia Julita Zielińska.
Dodaje, że dzięki takiemu rozwiązaniu proces likwidacji szkód jest nowoczesny, "ponieważ odpowiada standardom świadczonym przez ubezpieczycieli funkcjonujących na rynku zachodnioeuropejskim".
Jak przekazuje w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl Paweł Kalbarczyk, przewodniczący Komisji Ubezpieczeń Zdrowotnych i Wypadkowych Polskiej Izby Ubezpieczeń, w wielu krajach towarzystwa ubezpieczeniowe podpisują umowy z ośrodkami organizującymi lub świadczącymi usługi rehabilitacyjne. W Europie po raz pierwszy działania tego rodzaju podjęto we Francji i Niemczech.
Za granicą inicjatywy tego rodzaju zyskują niekiedy wsparcie ze strony instytucji publicznych analogicznych do polskiego ZUS. Działalność ta realizowana jest przez wyspecjalizowane firmy.
- Te firmy już na bardzo wczesnym etapie leczenia powypadkowego zajmują się oceną potrzeb rehabilitacyjnych poszkodowanego i organizacją wszystkich usług. A te nie zawsze ograniczają się do samej tylko rehabilitacji. Mogą obejmować też np. opiekę nad dziećmi poszkodowanego, realizowaną w czasie trwania zabiegu rehabilitacyjnego, dowóz sprzętu rehabilitacyjnego i leków do domu oraz inne usługi assistance medycznego - wymienia Paweł Kalbarczyk. Czytaj więcej
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Leczenie bezgotówkowe, ale pod ścisłym nadzorem