Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył w poniedziałek, że jest konieczne zmobilizowanie wszystkich zasobów i środków w celu poprawy sytuacji gospodarczej w kraju - poinformowała agencja BiełTA.
Prezydent oświadczył, że Białoruś jest suwerennym państwem i dlatego rozwiązanie obecnych problemów w gospodarce zależy przede wszystkim od samych Białorusinów, od tego, jak pracują i jak promują swoją produkcję w kraju i za granicą.
Żądając zmobilizowania wszystkich sił w celu wzmocnienia gospodarki, prezydent wezwał rząd do stworzenia takich warunków, żeby "inwestorzy sami do nas przychodzili, sami przynosili pieniądze, a nie ich szukali".
Zastrzegł przy tym, że ta mobilizacja powinna się odbywać "znanymi metodami, którymi umiemy się posługiwać i które rozumiemy". "Trzeba opierać się na nich i działać, a nie podrzucać jakieś eksperymenty" - oznajmił.
Według niego "sytuacja w wielu zakładach przemysłowych pozostaje trudna, jeśli nie powiedzieć gorzej" - produkcja rolna spada, podobnie jak eksport i inwestycje.
Łukaszenka zaznaczył, że w kraju udało się opanować inflację, ale to nie wystarczy. "Trzeba ją intensywniej obniżać, dążyć do jednocyfrowego wskaźnika. Wtedy będzie makroekonomiczna stabilność oraz warunki dla obniżania oprocentowania kredytów" - oświadczył.
Zdaniem prezydenta obecnie stabilność jest zachowana, a Białoruś w terminie wypełnia wszystkie swoje zobowiązania jako państwo i spłaca długi w dewizach. "To dobrze, ale najważniejsze jest to, że aby w przyszłości nie zaciągać długów, gospodarka powinna się rozwijać" - zaznaczył.
Rząd Białorusi negocjuje obecnie z MFW kredyt wysokości 3 mld USD. 31 marca tego roku Białoruś spłaciła ostatnią transzę poprzedniego kredytu MFW typu stand-by, wynoszącą 75,9 mln dolarów. Minister finansów Białorusi Uładzimir Amaryn powiedział w październiku, że w 2016 roku na spłatę i obsługę zadłużenia zagranicznego jego kraj będzie musiał przeznaczyć około 3,3 mld dolarów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Łukaszenko zapowiada ostre ograniczenia budżetowe