Maciej Małecki o repolonizacji i zmianach w spółkach Skarbu Państwa

Maciej Małecki o repolonizacji i zmianach w spółkach Skarbu Państwa
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

- Zatrzymaliśmy prywatyzację, zatrzymaliśmy wyprzedaż polskich firm. Zamiast pozbywać się naszych przedsiębiorstw, inwestujemy w krajowy kapitał i stwarzamy warunki do jego rozwoju. Zależy nam na wzmacnianiu polskiego kapitału, ale każda decyzja o repolonizacji musi być poprzedzona dokładną analizą. Nie można dopuścić do sytuacji, że ktoś na Skarbie Państwa ubije interes życia, czyli najpierw kupi za bezcen, czy to bank czy jakąkolwiek inną spółkę, a potem odsprzeda je na tzw. górce - mówi Maciej Małecki, poseł PiS, przewodniczący Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa.

  • Maciej Małecki mówi, że poprzez wyprzedaż banków na początku lat 90. ubiegłego wieku Polska bardzo osłabiła swoją pozycję; ocenia, że dzięki repolonizacji Pekao można mówić o wzmocnieniu pozycji gospodarczej Polski.
  • Decyzja o sprzedaży PKP Energetyka, uważa Maciej Małecki,  była czymś niebywałym; poseł  informuje, że cały czas prowadzone są działania "mające na celu odzyskanie PKP Energetyka".
  • Maciej Małecki wyraża przekonanie, że połączenie Orlenu i Lotosu będzie realizowane w taki sposób, żeby zachować walory tych firm, które są ważne zarówno dla społeczności w Płocku, jak i na Wybrzeżu.
  • Małecki mówi, że nic mu nie wiadomo, żeby Ministerstwo Energii prowadziło prace zmierzające do konsolidacji elektroenergetyki; uważa, że obecnie wypowiedzi na temat dalszej konsolidacji elektroenergetyki byłyby tylko gdybaniem.
  • Jego zdaniem decyzje kadrowe dotyczące kierownictw spółek Skarbu Państwa to sprawy ważne, ale nie są celem samym w sobie i nie powinny przesłaniać istoty zmian dokonanych w zarządzaniu państwowym majątkiem


Po wyborach parlamentarnych w 2015 roku doszło do repolonizacji części sektora bankowego i znacznych aktywów energetycznych. PiS miało koncepcję prowadzenia takiej polityki gospodarczej już przed wyborami - czy powstała po przejęciu władzy?

- Jako PIS szliśmy do wyborów z konkretnym programem gospodarczym. Mówiliśmy bardzo wyraźnie, że zatrzymamy bezmyślną i szkodliwą prywatyzację, że zatrzymamy wyprzedaż sreber rodowych i będziemy inwestowali w polskie firmy. Po zwycięskich wyborach dokładnie to realizujemy. Zatrzymaliśmy prywatyzację, zatrzymaliśmy wyprzedaż polskich firm. Zamiast pozbywać się naszych przedsiębiorstw, inwestujemy w krajowy kapitał i stwarzamy warunki do jego rozwoju. Zależy nam na wzmacnianiu polskiego kapitału, ale każda decyzja o repolonizacji musi być poprzedzona dokładną analizą. Nie można dopuścić do sytuacji, że ktoś na Skarbie Państwa ubije interes życia, czyli najpierw kupi za bezcen, czy to bank czy jakąkolwiek inną spółkę, a potem odsprzeda je na tzw. górce.

Jakie są korzyści z przejęcia przez polskie instytucje finansowe kontroli nad Pekao?

- Poprzez wyprzedaż banków na początku lat 90. ubiegłego wieku Polska bardzo osłabiła swoją pozycję, swoje możliwości gospodarcze. Jeśli we własnym kraju nie ma się kontroli nad sektorem bankowym, to tak naprawdę niewiele ma się do powiedzenia. Decyzja o repolonizacji Pekao była poprzedzona solidnymi ekspertyzami, które dowiodły, że taka operacja jest celowa. Dzięki przejęciu Pekao przez PZU wespół z PFR w ub.r. udział inwestorów krajowych w aktywach sektora bankowego po raz pierwszy od 1999 r. przekroczył 50 proc. To sprawia, że możemy mówić o wzmocnieniu pozycji gospodarczej Polski. Ten sam cel osiągamy dzięki poprawie efektywności zarządzania majątkiem państwowym w ogóle.

Czytaj także: Tauron pozyskał dodatkowe 880 mln zł na blok Elektrowni Jaworzno III

W czym to się przejawia?

- Przez wiele lat wbijano nam do głowy, że państwowe oznacza gorsze niż prywatne. My pokazaliśmy, że dobrze zarządzane spółki Skarbu Państwa, w dobrym otoczeniu regulacyjnym, mogą nie tylko być na plusie, ale biją rekordy efektywności, pracując na kapitał naszego pokolenia i przyszłych pokoleń Polaków. Świadczą o tym najlepsze od lat wyniki PKN Orlen i Grupy Lotos.

Czytaj również: Porównujemy potencjał Orlenu i Lotosu

Wyniki finansowe spółek, w tym Skarbu Państwa, to zwykle efekt splotu wielu okoliczności związanych m.in. z koniunkturą na danym rynku, ze zdarzeniami jednorazowymi, decyzjami o odpisach wartości aktywów czy o ich rozwiązaniu…

- Spodziewałem się takiej argumentacji. Jasne jest, że do poprawy wyników koncernów paliwowych przyczyniło się na przykład ograniczenie szarej strefy, ale dlaczego nasi poprzednicy tego nie zrobili? Dlaczego nie uderzyli w mafię paliwową, kiedy bezkarnie tuczyła się miliardami złotych, które powinny trafiać do budżetu? Otoczenie regulacyjne ma znaczenie, my o tym wiemy i właściwie o nie zadbaliśmy. Poprawę jakości zarządzania majątkiem Skarbu Państwa widać chyba najlepiej na przykładzie LOT-u, który koalicja PO-PSL zostawiła na krawędzi przepaści. Nasi poprzednicy nie mieli żadnego pomysłu na tę firmę. Próbowali ją bezskutecznie sprzedać za symboliczną złotówkę, na szczęście im się to nie udało. Po zmianie władzy LOT otworzył 60 nowych połączeń, zatrudnił kilkuset nowych pracowników i odnotowuje zyski rzędu 300 mln zł rocznie. Razem z LOT-em rozwija się branża lotnicza. Spółka serwisowa LOT AMS otwiera bazę w Budapeszcie, bo stamtąd LOT będzie latał do USA. Za naszych poprzedników LOT AMS nawet nie dostał obsługi dreamlinerów na Okęciu, bo rzekomo nie miał licencji na obsługę, a ta szumna licencja to raptem była kwestia przeszkolenia niewielkiej części załogi przez Boeinga. PO-PSL nawet tego nie dopilnowała.

Do przejęcia polskich aktywów EDF przez PGE została wykorzystana ustawa o ochronie niektórych inwestycji. Po co była ta interwencja? 

- Ustawa o kontroli niektórych inwestycji chroni nasze narodowe interesy i została wykorzystana dla przeprowadzenia przejęcia przez PGE polskich aktywów EDF, które mają znaczenie strategiczne m.in. ze społecznego punktu widzenia (dostawy ciepła dla obywateli). Dzięki wskazanej ustawie polski podmiot mógł kupić aktywa EDF i nie zostały one zwyczajnie rozsprzedane różnym właścicielom, być może z krajów niekoniecznie przyjaznych Polsce.

Czytaj również: PGE ze strategią ciepłownictwa do 2030 r. Chce zainwestować 17,5 mld zł

Na liście firm chronionych, tak jak kiedyś EDF Polska, jest PKP Energetyka. Czy to przejaw tego, że celem władz jest odzyskanie kontroli właścicielskiej państwa nad tą firmą?

- Decyzja naszych poprzedników o sprzedaży PKP Energetyka była czymś niebywałym. PKP Energetyka zarządza tak naprawdę układem nerwowym polskiego systemu transportowego, bo w jej rękach jest funkcjonowanie kolei w całej Polsce. Podnosimy szereg zastrzeżeń do sposobu sprywatyzowania tej firmy, do procedury dochodzenia do decyzji i tego wszystkiego, co dotyczy jej sprzedaży. Cały też czas prowadzimy działania mające na celu odzyskanie PKP Energetyka.

Oprócz ustawy o kontroli niektórych inwestycji z 2015 roku, obowiązuje też ustawa z 2016 roku o zarządzaniu mieniem państwowym, która po prostu zakazuje sprzedaży kluczowych spółek z udziałem Skarbu Państw. PiS nie ma planów prywatyzacji, więc powstała niejako na zapas?

- Państwo rządzone przez patriotów gospodarczych chroni swój potencjał gospodarczy i chroni swoich obywateli. Są obszary decydujące o bezpieczeństwie gospodarczym, w tym energetycznym, a także o podstawowym bezpieczeństwie obywateli. Przypomnę, że w 2012 roku nasi poprzednicy u steru władzy wpisali Azoty na listę spółek przeznaczonych do prywatyzacji, a rok później udawali zaskoczonych: Ojej! Rosjanie chcą Azoty wykupić w drodze wrogiego przejęcia!

I właśnie po to, aby zabezpieczyć Polskę i Polaków przed ryzykiem niekontrolowanej utraty władztwa nad spółkami z sektorów strategicznych, w tym energetycznego, zbrojeniowego i bankowego, wprowadzony został ustawowy zakaz sprzedaży takich spółek. Aby pokazać, jak różne mogą być obszary zakłócania działania państwa, przypomnę próbę dokonania puczu przez opozycję w grudniu 2016, kiedy to dziwnym trafem do części Polaków przestał docierać sygnał telewizji publicznej, za którego dostarczanie odpowiada sprzedany zagranicznemu podmiotowi Emitel.

Ta firma została ostatnio dołączona do listy podmiotów chronionych. Na liście jest też PKN Orlen, który ma się połączyć z Grupą Lotos. Co ta planowana fuzja ma dać?

- Strategicznym celem konsolidacji Orlenu i Lotosu jest zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Może powstać naprawdę poważny koncern bardziej odporny na okresy dekoniunktury, co trzeba stale przewidywać. Połączenie przyniesie Polakom więcej korzyści niż funkcjonowanie Orlenu i Lotosu osobno. Takie przedsiębiorstwo będzie w stanie efektywniej konkurować na rynku międzynarodowym, będzie miało większą zdolność inwestycyjną i łatwiejszy dostęp do kapitału. Koncern, który powstanie po konsolidacji tych firm, pokryje też cały tzw. łańcuch wartości, od upstreamu poprzez silną część petrochemiczną, aż do detalu. Oczywiście, w przypadku upstreamu nagle nie staniemy się wiodącym graczem, ale wzrosną możliwości angażowania się w duże inwestycje, co pokazuje, że i w tym obszarze połączenie oznacza wartość dodaną. Ponadto, a propos pozycji na rynku międzynarodowym, nowy koncern będzie miał też mocniejszą pozycję chociażby w negocjacjach z Rosnieftem. W interesie Polski i Polaków jest, żeby do rozmów z każdym dostawcą ropy naftowej siadał do stołu jeden silny podmiot, a nie dwa, które chcąc nie chcąc, także w takich przypadkach muszą konkurować.

W jaki sposób ma dojść do połączenia Orlenu i Lotosu?

- To jest kwestia decyzji właścicielskich. Prace nad koncepcją połączenia Orlenu i Lotosu jeszcze trwają. Poczekajmy na ich efekt. Jestem przekonany, że połączenie będzie realizowane w taki sposób, żeby zachować te walory Orlenu i Lotosu, które są ważne zarówno dla społeczności w Płocku, jak i na Wybrzeżu.

Od czasu do czasu odżywa w Polsce koncepcja dalszej konsolidacji elektroenergetyki, a że obecny kształt sektora to efekt decyzji rządów PiS, więc pojawia się myślenie, że dojdzie do niej teraz. Będzie ta konsolidacja?

- Nic mi nie wiadomo, żeby Ministerstwo Energii prowadziło prace zmierzające do konsolidacji elektroenergetyki. Obecnie wypowiedzi na temat dalszej konsolidacji elektroenergetyki byłyby tylko gdybaniem. Jeśli powstaną konkretne analizy, na podstawie których można by podejmować decyzje, to wtedy będzie temat do dyskusji.

Polski kapitał ma być wzmacniany, a zarazem we władzach największych firm kontrolowanych przez państwo dochodzi do częstych zmian kadrowych. Jakie są tego powody i czy nie sądzi pan, że ta sytuacja jest groźna dla celu, jakim jest, jak rozumiem, pomnażanie wartości majątku narodowego?

- O konkretne decyzje kadrowe należy pytać ministrów, którzy wykonują prawa z akcji Skarbu Państwa w poszczególnych spółkach. Natomiast ja posłużę się piłkarską przenośnią, bo akurat jesteśmy przed mistrzostwami świata w piłce nożnej, na które jedziemy z dużymi nadziejami. Zmiany zawodników w trakcie meczu nie zawsze są pochodną ich słabej gry. Czasami zachodzi konieczność wprowadzenia zmian, żeby dostosować taktykę do okoliczności, w jakich przychodzi drużynie grać. Podobnie jest ze zmianami w zarządach spółek Skarbu Państwa, a więc nie zawsze muszą one wynikać ze złej oceny ich pracy.

I tak właśnie było, gdy Daniel Obajtek zastąpił Wojciecha Jasińskiego na stanowisku prezesa PKN Orlen?

- Jak już powiedziałem, o konkretne decyzje kadrowe należy pytać ministrów, którzy wykonują prawa z akcji Skarbu Państwa w poszczególnych spółkach, ale chociaż to ważne sprawy, to nie najważniejsze i nie są celem samym w sobie. Nie powinny one przesłaniać istoty zmian, jakich dokonaliśmy w zarządzaniu państwowym majątkiem. Naszym poprzednikom nie opłacały się stocznie, nie opłacały się kopalnie, nie opłacał się LOT, a kraj wyglądał jak sklep w okresie wyprzedaży. Skończyliśmy z tym i dzisiaj pokazujemy, że wszystkie sfery gospodarki mogą dobrze pracować dla Polski i Polaków.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Maciej Małecki o repolonizacji i zmianach w spółkach Skarbu Państwa

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!