Marek Belka szefem NBP

Marek Belka szefem NBP
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Sejm powołał prof. Marka Belkę na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Jego kandydaturę poparli posłowie Platformy Obywatelskiej i Lewicy. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości i Polskiego Stronnictwa Ludowego byli przeciw.

Wcześniej w czwartek większość posłów opowiedziała się za wprowadzeniem do porządku czwartkowych obrad Sejmu punktu dotyczącego wyboru prezesa NBP. Przeciwko temu opowiedziały się kluby PiS i PSL, które twierdziły, że nowy szef NBP powinien zostać wybrany po wyborach prezydenckich.

Podczas głosowania kluby te opowiedziały się przeciw kandydaturze prof. Belki. Poparli go posłowie PO i klubu Lewicy. Za głosowało 253 posłów, 184 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. "W ten sposób NBP jest w pełni ustabilizowany po dramacie katastrofy smoleńskiej" - podsumował po głosowaniu pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Spośród 203 biorących udział w głosowaniu posłów PO, Belkę poparło 202, przeciw zagłosowała posłanka Marzena Okła-Drewnowicz. Belkę poparli też wszyscy uczestniczący w głosowaniu posłowie Lewicy - 39 osób oraz 4 posłów koła SdPL, 3 posłów koła DKP-SD i 5 posłów niezrzeszonych.

Przeciwko powołaniu Belki na szefa NBP opowiedzieli się wszyscy głosujący posłowie: PiS - 149 osób i PSL - 26 osób, a także 6 posłów koła Polska Plus i 2 posłów niezrzeszonych. Większość konieczna do wyboru Belki na szefa NBP wynosiła 219.

- Rząd był przekonany, że im prędzej Narodowym Bankiem Polskim (NBP) będzie miał szefa, tym lepiej dla Polski i polskiej złotówki dlatego jest zadowolony z szybkiego wyboru Marka Belki - wynika z czwartkowej wypowiedzi premiera Donalda Tuska. Premier zapewnił też, że nie ma pretensji do Waldemara Pawlaka za brak poparcia dla Belki.

"W rządzie było przekonanie, że im prędzej NBP będzie miał szefa, tym lepiej dla Polski i polskiej złotówki i nas wszystkich. Sytuacja po tragicznej śmierci Sławomira Skrzypka była trudna i to, że marszałek Komorowski zdecydował się na taką inicjatywę i znalazł kandydata, który uzyskał poparcie w parlamencie jest powodem do gratulacji" - powiedział dziennikarzom w kuluarach Sejmu Tusk.

Premier dodał także, że nie jest zaskoczony o decyzji Polskiego Stronnictwa Ludowego kierowanego przez wicepremiera w jego rządzie - Waldemara Pawlaka. Zapewnił, że wiedział o tym wcześniej.

"Premier Pawlak uprzedzał mnie, że ma inną opinię, że inaczej ocenia Marka Belkę. Ale miał odwagę to powiedzieć, nie złamał żadnych reguł i nie widzę w tym niczego niepokojącego. Nie widzę w tym niczego niepokojącego, nie mam żadnych pretensji do premiera Pawlaka, na tym polega demokracja" - zapewnił premier.

Minister finansów Jacek Rostowski powiedział po głosowaniu, że liczy na dobrą współpracę z Narodowym Bankiem Polskim. "Jestem pewien, że taka współpraca będzie i nie będzie ona z żadnym uszczerbkiem dla niezależności banku centralnego. Bo będzie to zgodne z konstytucją" - zaznaczył.

Ocenił, że Belka to bardzo profesjonalny ekonomista z wielką wiedzą o wielkich zagrożeniach, które obecnie widzimy w europejskiej gospodarce. "Przecież jest to człowiek, który nadzorował program grecki, ostatnio węgierski. Więc zna problemy, które są w Europie i które mogą odbić się później rykoszetem na gospodarce polskiej. Jest to osoba świadoma zagrożeń, czego nie zawsze widziałem w Narodowym Banku Polskim w ciągu ostatniego półtora roku" - mówił.

Krystyna Skowrońska (PO) powiedziała podczas debaty, że w obecnej sytuacji ekonomiczno-finansowej i gospodarczej powołanie prezesa NBP jest inicjatywą ważną dla bezpieczeństwa państwa i obywateli. "Wszystkim nam tu siedzącym, ale i każdemu obywatelowi w Polsce winno zależeć, by państwo, gospodarka funkcjonowały bardzo dobrze" - podkreśliła wiceszefowa sejmowej komisji finansów.

"Zatem na każde z tych pytań o legalność i zasadność inicjatywy powołania prezesa NBP należy odpowiedzieć - inicjatywa marszałka Sejmu pełniącego obowiązki prezydenta w zakresie powołania prezesa NBP jest inicjatywą zasadną, ważną dla bezpieczeństwa państwa i obywateli" - dodała.

Zaznaczyła, że wskazanie kandydatury Belki jest gestem marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego w celu odpartyjnienia państwa. Dodała, że polski złoty "nie ma barw partyjnych", powinien być "bezpieczny i stabilny".

Zdaniem PiS szefa banku centralnego nie powinno się obecnie powoływać. Posłanka Beata Szydło mówiła o opiniach konstytucjonalistów, które wskazują, iż taka decyzja nie powinna być obecnie podejmowana. "To nie ten czas, kiedy powinny być podejmowane tak zasadnicze decyzje personalne" - powiedziała.

Przypomniała, że Belka powiedział w środę, iż NBP dobrze funkcjonuje. Dodała, że opinię tę potwierdzają wyniki NBP i sam rząd mówiący, iż sytuacja jest stabilna. "Skoro jest stabilna i nie ma potrzeby nowelizowania budżetu, to nie przyjmujemy argumentów o tym, że sytuacja wymaga tego, że trzeba ustabilizować sytuację w NBP" - uzasadniała. Dodała, że jej klub nie zgadza się, by "kandydatura prezesa NBP była wikłana w kampanię wyborczą, grę polityczną".

Poparcie dla Marka Belki wyraził w imieniu klubu Lewicy Marek Wikiński. Podkreślił, że Belka to uznany ekonomista, sprawny menedżer, doświadczony polityk. "To rzadkie połączenie cech, które niewątpliwie będą atutem nowego prezesa banku centralnego" - powiedział poseł. Według niego, Belka jest człowiekiem o lewicowych ideałach, który jest w stanie wypracować polityczny kompromis, służący rozwojowi gospodarczemu, a który jest oparty na twardych ekonomicznych zasadach.

Negatywną opinię na temat kandydata na prezesa NBP wyraził wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak z PSL. Zarzucił Belce, że podczas środowego przesłuchania przez sejmową komisję finansów publicznych uniknął on odpowiedzi na pytania dotyczące m.in. opcji walutowych, priorytetów w polityce monetarnej czy kwestii kursu złotego, przy jakim Polska powinna przystąpić do strefy euro.

"Nasze obawy, które wyrażałem w wystąpieniu klubowym 24 czerwca 2004 r., gdy był powoływany pan Marek Belka (na premiera - PAP), potwierdziły się później. Mówiąc krótko i obrazowo: to jest twardy biznes, w którym nie udziela się kredytu pod niepełne zabezpieczenie" - powiedział Pawlak.

Także koło Polska Plus było przeciw kandydaturze Belki. Natomiast Marek Borowski z SdPL apelował do Waldemara Pawlaka, by wzniósł się ponad podziały polityczne. "Panie premierze, drogi Waldemarze (...) daj szansę Belce na tym stanowisku, na którym nie będzie on wykonywał funkcji ministra finansów, premiera. Będzie posługiwał się tym, do czego został najlepiej przygotowany. Nie jest on żadnym monetarystą" - mówił Borowski. Prosił, by "nie rzucać kłód pod nogi Belki".

Ludwik Dorn (niezrzeszony) powiedział, że nie popiera kandydatury Belki, mimo że nie ma do niego zastrzeżeń dotyczących jego "intelektualnych kompetencji". Wyjaśnił, że ma natomiast wobec niego zastrzeżenia polityczne. W opinii Dorna prof. Belka był premierem "rządu osłonowego wobec układu afery Rywina".

Profesor Marek Belka to były premier i dwukrotny wicepremier - minister finansów w rządach lewicy.

Pełniący obowiązki szefa Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski, przedstawiając jego kandydaturę, powiedział, że dziś przed NBP stoją szczególne zadania związane z kryzysem w globalnej gospodarce i niepokojem na rynkach finansowych UE i świata. "Te zadania wymagają, aby zarządzanie NBP oraz funkcjonowanie Rady Polityki Pieniężnej (...) odbywało się stabilnie i jak najsprawniej" - uzasadniał Michałowski.

Dodał, że dlatego właśnie teraz warto powołać prezesa NBP. Zdaniem Michałowskiego kandydatura Belki jest "najlepszą z możliwych", jest on wybitnym ekonomistą o ogromnej wiedzy naukowej, zwłaszcza w dziedzinie polityki pieniężnej. Szef kancelarii prezydenta wskazał na bogate doświadczenie Belki, zdobyte na najwyższych stanowiskach w administracji państwowej.

10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginął m.in. prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek. Jego obowiązki w NBP i RPP przejął pierwszy zastępca - Piotr Wiesiołek. Pojawiły się jednak opinie konstytucjonalistów, że nie może on przewodniczyć RPP i zwoływać posiedzeń Rady czy też brać udziału w głosowaniach, bo nie pozwala mu na to ani ustawa o NBP, ani konstytucja.

Belka będzie następcą Skrzypka. Zgodnie z konstytucją prezes Narodowego Banku Polskiego jest powoływany przez Sejm - na wniosek prezydenta - na 6 lat. Szef NBP nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z godnością jego urzędu.

Ustawa o NBP stanowi, że prezes obejmuje obowiązki po złożeniu wobec Sejmu przysięgi. Belka ma ją złożyć w piątek po godz. 9 po wznowieniu obrad Sejmu.

Czytaj także: Marek Belka: bank centralny nie potrzebuje rewolucji
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!