Wszystkie ekonomiczne dogmaty, którymi żył świat zachodni i które od niego przejmowaliśmy jako nieomylne, zostały mocno zdeprecjonowane - powiedział podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach wicepremier minister rozwoju Mateusz Morawiecki.
- Kolejny dogmat głosił, że państwo nie jest do niczego potrzebne, to przeżytek. Teraz okazuje się, że największe państwa jednak wykorzystują swoją siłę w gospodarce. Powinniśmy brać to pod uwagę - dodał.
- Bardzo ważna jest elastyczność gospodarki. Chcemy ją realizować przez innowacyjność, która pozwoli nam się wyrwać z pułapki średniego dochodu, ale też przeciętnego produktu. Drugi filar to industrializacja rozumiana jak najbardziej w duchu polityki komisji europejskiej, czyli z uwzględnieniem wszystkich elementów gospodarki cyfrowej. Trzeci filar to mocne postawienie na ekspansję, na eksport, co jest wspólnym mianownikiem dla wszystkich krajów Europy Środkowej i Wschodniej, które są za małe, żeby budować rozwój gospodarczy wyłącznie w oparciu o własne rynki wewnętrzne, które są zbyt słabe. Nie znam żadnego kraju na Zachodzie i na Wschodzie, który przez 50 ostatnich lat odniósłby sukces gospodarczy, nie będąc jednocześnie potężną maszyną eksportową - zaznaczył
- Sama wielkość wzrostu PKB nie może być bezrefleksyjnie czczonym bożkiem. Trzeba patrzeć też na jego jakość i skład. Grecja w latach 2000-08 miała najszybszy wzrost PKB w strefie euro. Dziś widzimy problemy Grecji i wiemy, że wzrost oparty o zadłużenie się powyżej 100 proc. PKB nie był zdrowy - ocenił wicepremier Mateusz Morawiecki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Morawiecki na EEC 2016: gospodarcze dogmaty Zachodu zdeprecjonowane