Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Jako "nieprzyjazny i nieprzezorny akt" oceniły we wtorek rosyjskie władze zapowiedź Japonii nałożenia nowych sankcji na Rosję w związku z destabilizowaniem sytuacji na wschodzie Ukrainy.
W poniedziałek Tokio poinformowało, że nałoży na Rosję nowe sankcje w związku ze wspieraniem przez Moskwę separatystów na wschodzie Ukrainy i destabilizowaniem sytuacji w tym kraju. W ramach sankcji mają zostać zamrożone aktywa na kontach bankowych należących do osób prywatnych i grup oficjalnie wspierających oderwanie Krymu od Ukrainy, a także działających na rzecz destabilizowania sytuacji na Ukrainie.
Japońskie sankcje mają wejść w życie po zaakceptowaniu ich przez rząd premiera Shinzo Abego. Wtedy też zostanie opublikowana lista osób i instytucji dotkniętych restrykcjami.
Ponadto rzecznik japońskiego rządu Yoshihide Suga poinformował, że Tokio "będzie nadal wzywać Rosję, by wykorzystała swe wpływy wśród bojowników (na wschodzie Ukrainy), aby współpracowali w międzynarodowym śledztwie" na temat okoliczności katastrofy malezyjskiego samolotu, który 17 lipca został zestrzelony nad obszarem kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy.
Deklaracja ta jest dla Moskwy "wyjątkowo niestosowna", zważywszy że "strona rosyjska była pierwszą, która wzywała do otwartego i bezstronnego śledztwa międzynarodowego" na temat okoliczności tragedii - podkreśliło rosyjskie MSZ.
W komunikacie skrytykowano "niezdolność japońskich polityków (...) do prowadzenia niezależnej polityki", bez postępowania w myśl Waszyngtonu.
Japonia nałożyła na Rosję ograniczone sankcje polegające głównie na zakazach wizowych wobec 23 osób w związku z marcową aneksją Krymu. Zawieszono też niektóre rozmowy dwustronne na linii Tokio-Moskwa.
Tymczasem ambasadorowie państw UE mają przyjąć we wtorek sankcje sektorowe wobec Rosji za jej politykę destabilizowania Ukrainy. Sankcje przewidują odcięcie największych rosyjskich banków od rynków kapitałowych w UE, embargo na broń, ograniczenie sprzedaży Rosjanom zaawansowanych technologii, w tym związanych z poszukiwaniem i eksploatacją ropy naftowej, oraz zakaz sprzedaży różnego rodzaju sprzętów podwójnego zastosowania, cywilnego i wojskowego.
W katastrofie samolotu Malaysia Airlines zginęło prawie 300 osób. UE uznała, że katastrofa była konsekwencją dostarczania separatystom ciężkiej broni przez granicę rosyjsko-ukraińską.
