Nepal pokazuje jak walczyć z korupcją

Nepal pokazuje jak walczyć z korupcją
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Mimo że Nepal jest jednym z najbardziej skorumpowanych krajów świata, powoli odnosi sukcesy w walce z łapówkarstwem. Nie ma już uciążliwych przerw w dostawach prądu, drogówka łapie pijanych kierowców, a grupy obywatelskie informują ludzi o ich prawach.

"Już prawie półtora miesiąca od końca świąt i wciąż mamy prąd" - cieszy się Dipen, właściciel knajpy Grasshoppers na placu Basantapur w starej części Katmandu. "Naglenie muszę używać generatora prądu i wydawać pieniędzy na ropę" - dodaje.

Normalnie o tej porze roku w Katmandu nie ma elektryczności nawet piętnaście godzin dziennie. Tuż po trwających kilka tygodni świętach Daśain i Tihar, które w Nepalu są tak samo ważne jak Boże Narodzenie w Polsce, państwowy dystrybutor prądu zawsze ogłaszał przerwy w dostawach prądu.

Miasto podzielone było na siedem stref elektryczności i gdy w jednej zapalały się światła, w sąsiedniej gasły. "Rytm dnia regulowała nam rozpiska prądu" - Gagan, trzydziestolatek z ulicy Maru Tole, opowiada, jak trzeba było pamiętać, żeby wstać rano i włączyć pompę z wodą przed odcięciem prądu. "Inaczej człowiek nie miał wody w zbiorniku na prysznic przez wiele godzin" - śmieje się.

"Moi robotnicy często mieli przez to fajrant" - dodaje Gagan, który własnymi środkami buduje nowy hostel w pobliżu starego pałacu królewskiego. "Nawet jeśli w rozpisce miał być prąd, to mogło go nagle zabraknąć. Człowiek tylko tracił pieniądze i nerwy" - opowiada.

Kiedy gasło światło, po kilkunastu sekundach odzywały się generatory prądu, a okolicę wypełniał swąd spalin. Nepalska Federacja Izb Gospodarczych szacuje, że aż 95 proc. hoteli, fabryk i szpitali ma generatory na ropę. W czasie przerw w zasilaniu ich koszty rosły o jedną trzecią.

"Można powiedzieć, że przyzwyczailiśmy się do takiego życia przy świeczkach" - ocenia Dipen. "Gdy nie odcięto nam prądu, nie wiedzieliśmy co się stało. To niemal cud" - dodaje Gagan. Obaj mówią, że nie wierzyli gazetom, które podały informację o końcu problemów z prądem. Te trwały od ponad dekady.

Za cudem stoi nowy szef narodowego dystrybutora prądu NEA, Kulman Ghisling. "Odkryłem, że przerwy w zasilaniu zależą od tego, jak NEA ustala priorytety. Zdecydowałem, że priorytetem dla NEA będzie elektryczność dla ludzi kosztem skrócenia o kilka godzin dostaw do stref przemysłowych, które wcześniej miały prąd okrągłą dobę" - mówił w wywiadzie dla tygodnika "Nepali Times". Ghisling jednocześnie zaczął lepiej zarządzać produkcją i naprawił zniszczone transformatory.

"Nepali Times" sprawdził, co oznaczało lepsze zarządzanie. Według gazety nowy menedżer przeprowadził czystkę w NEA i ukrócił korupcję w państwowym monopoliście.

Informatorzy gazety opowiadają, że proceder zaczął się w 2006 roku, gdy po raz pierwszy ogłoszono rozpiskę niedoborów prądu. Tamtej zimy nie było elektryczności przez siedemnaście godzin na dobę. W ten sposób z łatwością można było wymusić na firmach łapówki za włączenie na listę uprzywilejowanych odbiorców.

"To była tak naprawdę publiczna tajemnica" - komentuje dla PAP Nirjal Pokharel, jeden z właścicieli firmy konsultingowej Square One z Katmandu, która badała rynek małych elektrowni wodnych. "Bez przyzwolenia polityków nie byłoby tej rewolucji" - dodaje.

Zdaniem Shrejaany Shresthy z "Nepali Times" nowy minister energii dostał zielone światło od nowego premiera, by ukrócić proceder. Taki ruch miał poprawić notowania partii, która przecież od 2006 roku była u władzy już dwukrotnie.

Kulman Ghisling z miejsca stał się bardzo popularny w Katmandu. Jednocześnie zyskał wrogów. Związki zawodowe w NEA próbują teraz doprowadzić do zwolnienia szefa, a rada nadzorcza blokuje nowe projekty elektrowni wodnych.

W rankingu Transparency International, organizacji badającej korupcję, Nepal jest na 130 miejscu spośród 186 krajów świata.

"Musimy płacić łapówki niemal wszędzie. W urzędach, szpitalach, wszędzie wymuszają od nas pieniądze" - zżyma się Gagan i opowiada, że przed każdym urzędem stoi grupa pośredników, którzy za dodatkową opłatą przyśpieszą każdą sprawę.

"Musiałem zapłacić łapówkę za wydanie aktu urodzenia, żeby się ożenić. Najpierw celowo zrobili błąd w moich dokumentach, potem powiedzieli, że mam czekać dwa tygodnie" - opowiada dwudziestoośmioletni Sudan.

Wszystko działo się w jego rodzinnej miejscowości we wschodnim Nepalu. Sudan tłumaczy, że nie miał czasu kłócić się z urzędnikiem o to, że dokument przysługuje mu od ręki za symboliczną opłatę skarbową. Następnego dnia miał autobus powrotny do Katmandu. Tam czekała wynajęta sala, zespół i przyszła żona z całą rodziną. Ślub wyznaczony przez astrologa miał się odbyć kilka dni później.

"Często ludzie nie znają swoich praw i zmusza się ich do płacenia. Na przykład za usługi medyczne, które według nepalskiego prawa przysługują im za darmo" - mówi PAP Sumana Shrestha z grupy obywatelskiej Medication For Nepal.

Sumana odkryła, że w publicznych placówkach, zwłaszcza poza Katmandu, pracownicy służby zdrowia nie informują pacjentów o darmowych lekach lub leczeniu. "To dotyczy np. najbiedniejszych, kobiet w ciąży, chorych na raka" - dodaje i mówi, że aktywiści prowadzą teraz kampanię informacyjną w wioskach.

"Nie wszędzie płaci się łapówki" - zauważa z kolei Dipen. "Nikt już nie jeździ w Katmandu po pijaku, bo po ósmej wieczorem wszędzie są kontrole. Drogówka nikomu nie odpuszcza" - podkreśla i dodaje, że jeszcze kilka lat temu jazda pod wpływem alkoholu była czymś normalnym.

"Pewnie, że to lepiej. Trzeba się było przystosować i jest bezpieczniej" - Gagan i Dipen są zgodni.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!