NIK zbadała działalność Fundacji Rozwoju Gminy Kleszczów, której głównym jej zadaniem było przyciągnięcie do gminy inwestorów. Kontrolerzy skierowali wnioski do CBA i wystąpili do Prokuratora Generalnego. O nieprawidłowościach pisze portalsamorzadowy.pl.
W skontrolowanych przez NIK przypadkach obrotu nieruchomościami, zarząd fundacji działał na jej szkodę.
NIK przeanalizowała dziewięć transakcji sprzedaży gruntu potencjalnym inwestorom. Nabywali oni ziemię po wyjątkowo niskiej cenie - 1,5 zł za 1 m.kw., a w zamian mieli otworzyć zakłady zatrudniające m.in. mieszkańców Kleszczowa.
W żadnym z dziewięciu przypadków przedsiębiorcy planowanych inwestycji nie zrealizowali. Mimo to fundacja w żadnym przypadku nie odzyskała sprzedanej po okazyjnej cenie ziemi.
W większości (7 z 9) zbadanych aktów notarialnych, podpisanych pomiędzy fundacją a inwestorami, zamieszczony był warunek, że w wypadku niezrealizowania inwestycji przedsiębiorca zobowiązuje się do odsprzedania gruntu Fundacji po cenie zakupu. Jednak w żadnym przypadku zarząd fundacji z tej możliwości nie skorzystał.
Takie działanie zarządu doprowadziło do utraty 40 ha gruntu (9 transakcji zbycia nieruchomości gruntowych) i szkody majątkowej, której wartość oszacowana w oparciu o wyceny sporządzone przez biegłego rzeczoznawcę majątkowego, wynosiła co najmniej 9,7 mln zł.
Szczegółowe ustalenia kontroli NIK: Kleszczów, kontrola NIK, CBA w najbogatszej gminie w Polsce
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: NIK i CBA w Kleszczowie. To najbogatsza gmina w Polsce