Nowy dowódca

Nowy dowódca
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Trwający od wielu tygodni serial "Rekonstrukcja rządu" doczekał się kulminacji - wymiany premiera. Ale to tylko finisz pierwszego sezonu. Reżyser zapowiada ciąg dalszy. Zapewne w styczniu.

Nikt, nawet opozycja (no, ta może trochę, choć raczej rytualnie) nie podważa kompetencji Mateusza Morawieckiego do kierowania rządem. Nowy premier to człowiek swobodnie poruszający się w świecie wielkiego biznesu i wielkiej polityki. Odniósł sukces w biznesie, również dwa lata, kiedy był wicepremierem, polska gospodarka może zaliczyć do udanych. Zatem dobra zmiana?

Świat biznesu z nadzieją przyjął objęcie sterów rządów przez Morawieckiego. Przynajmniej znaczna jego część - pozostali (z reguły ci dłużej działający na rynku) po żadnej zmianie premiera niczego sobie nie obiecują. Słychać głosy, że teraz - jako premier - będzie mógł rozstrzygać spory w rządzie na rzecz biznesu, skończy się hamowanie Konstytucji dla Biznesu, Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju ruszy z kopyta.

Fajnie by było, ale....

Zmiana tylko premiera może nie wystarczyć. Zaplecze polityczne Morawieckiego w partii jest (jeszcze?) znikome. Mogą go bronić tylko osiągnięcia, a to - w warunkach walki politycznej - może okazać się za mało.

Bez decyzji na najwyższym partyjnym szczeblu premierem oczywiście by nie został. Tyle że to poparcie warunkowe. Jeśli można mówić o zmianie, to raczej taktycznej niż strategicznej.

Program rządu - w generaliach - pozostaje bez zmian, tymczasem skład personalny również, choć w styczniu należy oczekiwać nowych ludzi w fotelach ministrów.

Ktoś trafnie określił nowego premiera: nowa twarz PiS.

Rzeczywiście, ale mózg i serce są stare. Czy chodzi w istocie o przestawienie działalności rządu na bardziej gospodarcze tory? Może, ale Morawiecki jako premier będzie miał na gospodarkę znacznie mniej czasu.

Chodziło raczej o zmianę wizerunkową, zwłaszcza w kontekście nasilającej się na forum UE krytyki Polski. Nowy szef rządu znacznie swobodniej czuje się na brukselskich salonach niż jego poprzedniczka i z pewnością subtelniej, a być może skuteczniej, będzie bronił stanowiska polskiego rządu. Nowy premier będzie musiał także firmować inne, niegospodarcze, kontrowersyjne reformy rządu i jego politycznego zaplecza.

Żeby było jasne: to nie jest zła zmiana. Najczęściej zadawanym pytaniem po nominacji nowego premiera jest jednak nie to, co zrobi szef rządu, bo tu - mimo wszelkich różnic poglądów - więcej widać nadziei niż obaw, lecz, na ile będzie mógł sobie pozwolić.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Nowy dowódca

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!