Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński, Marek Belka, Stefan Kawalec, Andrzej Wojtyna, Stanisław Gomułka, Jerzy Buzek - coraz więcej polityków i ekonomistów zabiera głos na temat wejścia Polski do eurolandu. Dyskusja o przyjęciu przez Polskę wspólnej waluty wyraźnie odżyła, gra toczy się o naszą pozycję w UE, a czas zaczyna tu odgrywać kluczową rolę.
Stanowisko gabinetu PiS jest jasne: przyjęcie euro będzie możliwe w dalekiej przyszłości, ale nie mówimy wspólnej walucie "nie". Przynajmniej oficjalnie. Jawne wyrzeczenie się wspólnej waluty oznaczałoby bowiem otwarcie najpoważniejszego z licznych już frontów konfliktu na linii polski rząd-UE.
Przyjęcie przez Polskę euro było zapisane w traktacie akcesyjnym, skądinąd zatwierdzonym przez suwerena. Deklaracja definitywnej odmowy przystąpienia do strefy euro oznaczałaby tego traktatu podważenie.
Czy zatem PiS powinien spojrzeć na euro przychylniejszym okiem? Gra toczy się o pozycję Polski w UE...
Cały analiza dostępna w strefie premium WNP.PL.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PiS powinno przychylniej spojrzeć na euro w Polsce?