Dla Polski i krajów regionu ważna jest równowaga między krajami macierzystymi międzynarodowych banków i krajami goszczącymi ich banki-córki, dlatego Polska chce równego prawa głosu w procesie kontrolowanej upadłości tych banków - postuluje premier Donald Tusk.
"Jeśli jest jakiś wielki bank, który ma swoje spółki w innym kraju niż jego macierzysty kraj, i będzie dochodziło na przykład do tak zwanej kontrolowanej upadłości tego banku, to chodzi o to, aby w tym procesie wszystkie państwa zainteresowane miały tę samą moc swojego głosu" - powiedział Tusk w Brukseli w czwartek, przed rozpoczęciem szczytu.
Wyjaśnił, że chodzi o to, "żeby nie było tak, jak niektórzy proponują w Komisji Europejskiej, że jeden głos ma kraj upadającego banku, a drugi głos mają wszystkie inne kraje razem wzięte".
Premier poinformował, że polski postulat będzie cieszył się poparciem innych krajów, w tym krajów Grupy Wyszehradzkiej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polska chce równego głosu w kontrolowanej upadłości banków