Polska gospodarka traci impet

Polska gospodarka traci impet
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

W następnych latach wzrost PKB będzie coraz wolniejszy, będzie się zwiększać inflacja i deficyt w obrotach handlowych - wynika z ankiety, jaką "Rzeczpospolita" przeprowadziła wśród ekonomistów.

Nie jest to czarny scenariusz dla Polski. Dobra koniunktura trwa, ale w kolejnych latach raczej nie ma co liczyć na sześcioprocentowy wzrost. Należy się raczej spodziewać rozwoju na poziomie 5 proc. PKB. Niektóre z prognoz mówią nawet o spadku tempa wzrostu do niewiele ponad 4 proc.

Wpływ na to może mieć osłabienie koniunktury na świecie, ale przede wszystkim decyzje polskiego rządu. Najcięższym rokiem dla gospodarki i finansów państwa ma być 2009 - rok wyborów i ograniczenia wpływów do kasy państwa z powodu wprowadzenia dwóch stawek PIT (zamiast 19, 30 i 40 proc. - 18 i 32 proc). Ekonomiści przewidują też, że nasilą się żądania płacowe. Jeśli rząd będzie je zaspokajał, inflacja wzrośnie znacznie powyżej obecnego celu inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc.

Wszyscy są zgodni, że wzrost gospodarczy podtrzymałyby reformy, zwłaszcza finansów publicznych. Wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska zgadza się z opiniami ekonomistów, że trudno będzie utrzymać wysokie tempo wzrostu, jeśli nie uzdrowi się finansów państwa.

Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska, jest większym optymistą. Uważa, że średnio w ciągu trzech lat nasza gospodarka rozwijać się będzie w tempie 5,5 proc. PKB. Według niego mogłoby być więcej, gdyby rząd prowadził bardziej odpowiedzialną politykę fiskalną. Równocześnie spodziewa się sięgającej 2,7 proc., inflacji. Jak mówi analityk, rosnące żądania płacowe powoli przenoszą się do sektora usług, a tam nie można już tak łatwo podnieść produktywności.

O czekającym nas wysokim ponadpięcioprocentowym wzroście przekonany jest też główny ekonomista PKO BP Łukasz Tarnawa. Będziemy go zawdzięczać stabilnym i stale rosnącym inwestycjom sięgającym 10 - 15 proc. oraz napływającym do Polski środkom unijnym. Poza tym cały czas wysoka jest konsumpcja prywatna i tak też będzie zapewne w następnych latach. Ekonomista Citibanku Handlowego Piotr Kalisz zwraca uwagę na jeszcze jedno niebezpieczeństwo, które może spowolnić gospodarkę - coraz większe problemy firm ze znalezieniem pracowników. Uważa też, że należy liczyć się z szybszym wzrostem importu. Stąd jego prognozy są bardziej pesymistyczne. Z kolei żądania płacowe mogą zdaniem Kalisza wywindować inflację nawet do poziomu 3,3 proc. w 2009 roku.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Polska gospodarka traci impet

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!