Potrzeba większej determinacji do podboju rynków pozaeuropejskich

Potrzeba większej determinacji do podboju rynków pozaeuropejskich
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Polskie firmy dobrze sobie radzą na rynkach ościennych, ale chociaż dysponują konkurencyjną ofertą, to brakuje im kapitału i determinacji żeby w pełni realizować plany podboju rynków pozaeuropejskich. Niemniej bezwzględnie warto próbować, a wsparcie można znaleźć zarówno w krajowej dyplomacji jak i w instytucjach finansowych - wynika z debaty "Rynki zagraniczne" zorganizowanej w ramach II Wschodniego Kongresu Gospodarczego.

Zagraniczne rynki zbytu kuszą tak samo polskich przedsiębiorców jak ich konkurentów. Przyczyny są w gruncie rzeczy te same, a mianowicie m.in. poszukiwanie możliwości rozwoju i dywersyfikacja źródeł przychodów, a tym samym ryzyka. Niemniej istotne jest też, że ekspansja zagraniczna, na co wskazywał Robert Zmiejko, dyrektor Biura Strategii i Relacji Międzynarodowych PKO BP, to także zdobywanie nowej wiedzy i doświadczeń.

Pierwszym kierunkiem ekspansji zagranicznej polskich firm były oczywiście kraje ościenne, bo ze względu m.in. na relatywnie niskie koszty logistyki, czy pokrewność kulturowo-prawną to było najłatwiejsze. W drugiej kolejności przyszło zainteresowanie rynkami pozaeuropejskimi, zwanymi dalekimi. Radosław Pyffel, prezes Centrum Studiów Polska Azja, ocenia, że poszukiwanie rynków zbytu poza Europą to w zasadzie konieczność, bo na naszych tradycyjnych rynkach eksportowych, na Ukrainie i w Rosji, zapanował chaos, a Europa Zachodnia znalazła się w stagnacji .

- To czego się obawiam, jeśli chodzi o polską ekspansję, to braku kapitału i skłonności do inwestowania. Polskie firmy są stosunkowo małe w porównaniu z zachodnimi, a rynki azjatyckie są dosyć trudne. Nasze produkty są wystarczająco dobre, ale nie wystarczy ich tam wysłać. Rynki azjatyckie wymagają obecności, a ta wymaga nakładów finansowych, co jest dużym problemem – dzielił się swoją wiedzą Radosław Pyffel.

Polskie firmy przecierają sobie jednak szlaki nie tylko do Azji, ale jak wiadomo także do Afryki, gdzie zainwestowały m.in. Grupa Azoty i Ursus. Niektórzy eksperci uważają, że Afryka jest, czy może się okazać nawet bardziej atrakcyjnym kierunkiem poszukiwania nowych możliwości rozwoju niż na przykład Chiny.

- Moim zdaniem jeśli chodzi o Chiny to jesteśmy mocno spóźnieni, a zrobić skuteczny biznes w Chinach jest niebywale trudno. Większość przedsiębiorstw ma za mały kapitał i za mało cierpliwości. Stąd warto myśleć o innych rynkach i bez wątpienia takim rynkiem niezwykle jeszcze atrakcyjnym z naszego punktu widzenia jest Afryka. Przewaga Afryki nad Chinami jest taka, że tam procesy biznesowe są w trakcie, rynki dopiero się układają. Naszym atutem jest to, że oferujemy przyzwoitą jakość za relatywnie konkurencyjną cenę i że jest to usługa europejska – oceniał Waldemar Dubaniowski, m.in. były ambasador Polski w Singapurze, obecnie dyrektor ds. rozwoju biznesu PwC.

W Afryce, w ocenie Dubaniowskiego, mamy szanse biznesowe m.in. w takich branżach jak przemysł spożywczy, budowlany, wydobywczy, maszynowy, czy farmaceutyka. Rozwój handlu międzynarodowego to także szansa dla przewoźników, co pokazują wyniki PKP Cargo. Firma ta w I półroczu 2015 około 40 proc. przychodów uzyskała dzięki przewozom towarów importowanych i eksportowanych.

- To jest bardzo ważny obszar naszej działalności, bo mamy w miarę stabilny rynek przewozów krajowych i aby pozyskiwać nowe możliwości robienia interesów trzeba wyjść poza granice kraju. My to robimy na terenie Europy zachodniej oraz południowej, gdzie upatrujemy możliwości rozwoju naszej firmy. W przewozach strukturalnie dominują surowce, ale mamy świadomość, że ten rynek będzie się zmieniał m.in. z powodu polityki klimatycznej i wzrost opieramy przede wszystkim na przewozach towarów przetworzonych – informował Arkadiusz Pokropski, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży w PKP Cargo.

Ekspansję polskich firm wspiera administracja, w tym ministerstwa gospodarki i spraw zagranicznych (dyplomacja ekonomiczna), co podczas debaty było oceniane dobrze, ale także instytucje finansowe. Bank Gospodarstwa Krajowego wspiera eksporterów w ramach programu rządowego ustalonego przez władze w 2009 roku, ale nie tylko.

- Istnieje umowa podpisana przez ministerstwo finansów, BKG i KUKE w ramach której udzielamy kredytów ubezpieczanych w KUKE. Z reguły klienci przychodzą do nas z transakcjami na rynkach bardzo trudnych i bez polisy KUKE, a z uwagi na ryzyko polityczne i komercyjne, musielibyśmy tworzyć rezerwy na co nie możemy sobie pozwolić. Dzięki ubezpieczeniu KUKE nie tworzymy rezerw. Nie ograniczamy się jednak do działalności w ramach programu rządowego, ale również wspieramy polskie firmy działając na własne ryzyko - informował Arkadiusz Zabłoński, zastępca dyrektora Departamentu Finansowania Strukturalnego Banku Gospodarstwa Krajowego.

BGK to bank szczególny, bo to państwowy bank, którego głównym zadaniem jest wspieranie rozwoju gospodarczego kraju. W ramach TFI BGK powstał Fundusz Ekspansji Zagranicznej, który będzie współinwestowal z polskimi firmami realizującymi projekty ekspansji zagranicznej. Także banki komercyjne starają się wspierać polski biznes w zdobywaniu nowych rynków. Na przykład PKO BP ma bank na Ukrainie, a poza tym m.in. utworzył swego czasu PKO Leasing Sverige po to, żeby ułatwić wejście Solarisowi na rynek szwedzki. Idąc za polskimi firmami PKO BP być może już niedługo otworzy oddział w Niemczech.

- Mamy pozytywną informację z KNF w sprawie wniosku o uruchomienie oddziału w Niemczech. Czekamy na decyzję niemieckiego regulatora, co potrwa prawdopodobnie nie dłużej niż 2-3 miesiące i wówczas będziemy mogli być aktywni na rynku niemieckim, czyli tam gdzie działa najwięcej polskich firm. Dzisiaj moje biuro pracuje bardzo intensywnie nad przygotowywaniem kolejnych analiz dotyczących nowych rynków – informował Robert Zmiejko, dyrektor Biura Strategii i Relacji Międzynarodowych PKO BP

Zmiejko ocenił przy tym, że interesującym partnerem do współpracy biznesowej dla Polski staje się Iran, bo , jak mówił, to kraj, którego przedsiębiorcy wyraźnie chcą nawiązywać współprace z polskimi firmami uznając je za dobre, nie tylko pod względem oferty cenowej, ale też jakościowej. Dodawał, że kiedy państwowe irańskie banki będą miały dostęp do tzw. systemu SWIFT, a sankcje zostaną ostatecznie zniesione, to będzie bardzo ciekawy rynek dla polskich firm.

Jednak tak w przypadku Iranu jak i w przypadku wielu innych rynków często po prostu egzotycznych dla polskich przedsiębiorców atrakcyjne cenowo i jakościowo produkty to może być za mało, żeby nawiązać długofalową współpracę. Uczestnicy debaty wskazywali w tym kontekście znaczenie wsparcia politycznego.

- Wsparcie polityczne pomaga przede wszystkim w budowaniu relacji pomiędzy biznesmenami. Przedsiębiorca przyjeżdzający z delegacją rządową uznawany jest za kogoś, kto ma wsparcie rządowe, a w odległych krajach to pomaga w zdobyciu wiarygodności. Stara UE wie o tym bardzo dobrze, a u nas przez jakiś czas politycy i urzędnicy myśleli, że najważniejsza jest wielka polityka. Teraz widać, że to podejście się zmienia i że numerem jeden jeśli chodzi o prowadzenie polityki, jeśli chodzi o dyplomację ekonomiczną, jest wspieranie biznesu – oceniał Dubaniowski.

Jednak mimo wsparcia politycznego i to aktywnego czasami niewiele da się zrobić jak nie ma wystarczającego kapitału i znajomości danego rynku. Radosław Pyffel wskazywał, że wprawdzie dopiero po wielu latach, ale w końcu relacje polityczne Polski z Chinami zostały poprawione, ale nie przełożyło się to na rozwój interesów i – jak to określił – polityka wyprzedziła gospodarkę. Wskazywał, że Polska ma podpisane umowy o strategicznym partnerstwie z Chinami, Japonią i Koreą Pld,, ale raz, że mało kto o tym wie, a dwa, że nie przekłada się to na rozwój stosunków gospodarczych.

- Do odniesienia sukcesu na chińskim rynku potrzebne są logistyka, magazynowanie, certyfikacja i promocja , a małym i średnim firmom trudno jest z tym sobie poradzić. Poza tym trzeba też zainwestować trochę czasu i pieniędzy na miejscu. Rok, czy dwa to za mało czasu, żeby ocenić, czy biznes wyszedł, czy nie. W zdobyciu pozycji na rynku może pomóc chiński partner, ale trzeba nad tym pracować. No i musimy mieć taki produkt, którego Chińczycy nie mogą sami wyprodukować i nie mogą nigdzie na świecie kupić – oceniał Pyffel, który do takich produktów zaliczył wyroby mleczne.

Szans w rozwoju kontaktów z Chinami upatruje PKP Cargo. Dyrektor Arkadiusz Pokropski informował, że korytarz komunikacyjny wschód- zachód jest dla spółki podobnie priorytetowy jak korytarz północ –południe.

- Analizowaliśmy rynek przewozów wschód- zachód i wiemy, że jego potencjał to miliony kontenerów , które podążają z Azji do Europy. Uważamy, że w tym obszarze jest nisza. Mówimy o 5-10 proc. przewozów, które można przenieść na kolej. Na pewno nie jesteśmy w stanie konkurować cenowo z transportem morskim, ale dla pewnej grupy produktów wysoko przetworzonych cena nie jest kluczowa. Czasami ważniejszy jest termin dostawy, a jesteśmy w stanie dostarczyć towar do Europy w czasie krótszy o 20-25 dni niż transport morski – wyjaśniał Pokropski.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Potrzeba większej determinacji do podboju rynków pozaeuropejskich

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!