Jeśli Grecja wyjdzie ze strefy euro, nastąpi powrót do waluty narodowej, ale nie od razu: prawdopodobnie przez jakiś czas euro będzie tam funkcjonować równolegle z drachmą - mówi PAP główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Starczewska-Krzysztoszek podkreśla, że obecna sytuacja nie sprzyja turystyce, która dla Grecji jest ważnym elementem gospodarki. "Turyści rezygnują z wyjeżdżania do Tunezji, pewnie stracą na tym Maroko i Egipt, a więc będzie zapewne zwiększony popyt na także Grecję. Ale z drugiej strony problemy, które mogą wystąpić wywołują trochę obaw wśród turystów, którzy chcieliby znaleźć się w Grecji" - mówi ekonomistka.
Po nieoczekiwanej decyzji premiera Aleksisa Ciprasa o przeprowadzeniu w Grecji referendum 5 lipca i załamaniu negocjacji w Brukseli europejscy kredytodawcy Aten postanowili, że pozwolą, by program pomocowy dla Grecji wygasł - zgodnie z przewidzianym terminem - we wtorek wieczorem.
W poniedziałek greckie władze wprowadziły czasową kontrolę przepływu kapitału. Zakazano transferu kapitału za granicę, ograniczono wypłaty z bankomatów do 60 euro dziennie na osobę i zamknięto banki na tydzień. Celem tych posunięć jest zahamowanie masowego wycofywania depozytów ze znajdującego się w głębokim kryzysie greckiego systemu bankowego.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wezwał Greków, by w referendum zagłosowali na "tak" - za porozumieniem z wierzycielami Aten. "Głos na +nie+ (...) oznaczałby, że Grecja powiedziała +nie+ Europie" - podkreślił. Jednocześnie Juncker podkreślił, że zawsze był i pozostanie przeciwnikiem wyjścia Grecji ze strefy euro.(PAP)
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prawdopodobnie w Grecji czasowo funkcjonować będą dwie waluty