Premier Dmitrij Miedwiediew ocenił w środę, że rok 2015 okazał się dla gospodarki Rosji najtrudniejszy od 10 lat. Jak wskazał, wpłynął na to m.in. spadek cen ropy naftowej oraz nałożone na Rosję zachodnie sankcje w związku z polityką Kremla wobec Ukrainy.
Najpoważniejszym skutkiem problemów gospodarczych kraju stał się - według słów Miedwiediewa - spadek poziomu życia obywateli. Ludzie "stali się biedniejsi, straciła klasa średnia" - przyznał szef rządu. Zastrzegł, że w ciągu ostatnich 15 lat udało się w Rosji osiągnąć znaczne sukcesy w walce z ubóstwem.
Premier nie wykluczył korekty budżetu na rok 2016. "Jeśli ceny ropy nadal będą spadać, parametry budżetu będą wymagać uściślenia. Trzeba zdać sobie z tego sprawę, trzeba przygotować się do najgorszego scenariusza, tak jak robi się to i w innych krajach" - powiedział.
Miedwiediew podkreślił, że sankcje nałożone przez Zachód wykazały stabilność rosyjskiej gospodarki. "Gospodarka pokazała, że jej mechanizmy rynkowe są dość stabilne, nawet w warunkach, gdy nasi partnerzy zachodni stosują przeciwko niej nierynkowe metody polityczne" - zaznaczył.
"Jesteśmy gotowi do odbudowania normalnej współpracy z państwami UE. Europa to nasz najbliższy sąsiad, ważny partner gospodarczy. (...) Jestem przekonany, że ostatecznie zdrowy rozsądek zwycięży, sankcje odejdą w przeszłość, a stosunki Rosji z UE powrócą na normalną ścieżkę" - zapewnił Miedwiediew.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Premier Rosji: rok 2015 najtrudniejszy dla gospodarki od 10 lat