- Dziś wiem, że różnica między deklaracjami - "priorytetami rządowymi" - a realiami jest taka, jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym - mówi Jacek Siwicki, prezes Enterprise Investors, w rozmowie z Jackiem Ziarno.
- Mogłoby być lepiej z nowymi inwestycjami. Sam pan widział na recepcji, że nie ma kolejki chętnych po kapitał czy bankierów i maklerów, którzy chcieliby nam doradzać. Jest - z punktu widzenia moich oczekiwań - średnio, ale z drugiej strony... Obiektywnie zgrzeszyłbym, gdybym narzekał.
- Dlaczego niby "mogłoby być lepiej"?
- Ano, nie do końca sprawdza się przepowiednia teoretyków, że przedsiębiorcy w Polsce się starzeją, i że zegar biologiczny tyka na korzyść firm private equity. Rodzinni, młodzi sukcesorzy często nie kwapią się do przejmowania steru firm. Ale przekazywanie przedsiębiorstw menedżerom też kuleje.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes Enterprise Investors o przygodach z państwem