Barierą rozwoju innowacyjności jest nie tylko brak środków finansowych. Konieczny jest kompleksowy program dla innowacji. Powinniśmy postawić na najlepiej rokujące przedsiębiorstwa i branże - mówi portalowi wnp.pl Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
- Widzę trzy główne obszary, w których instytucje publiczne mogą kształtować klimat dla innowacyjności. Pierwszy to ogólny klimat prowadzenia działalności gospodarczej kształtowany głównie przez otoczenie regulacyjno-administracyjne. Drugi to długoterminowe inwestowanie w edukację i kompetencje sprzyjające innowacyjności i tworzące podstawy dla rozwoju opartego na B+R i innowacjach przełomowych. Trzeci to skuteczny mechanizm stymulowania działalności innowacyjnej, w tym B+R w przedsiębiorstwach i poprzez instytucje otoczenia biznesu.
Co w tym kierunku robi PARP?
- PARP jako jedna z najważniejszych w Polsce instytucji stymulujących przedsiębiorczość i innowacyjność obecna jest od 12 lat głównie w dwóch ostatnich obszarach. Przedsiębiorcy mogą otrzymać wsparcie na inwestycje, B+R, projekty innowacyjne, umiędzynarodowienie, e-biznes, czy własność intelektualną. Obok działań skierowanych bezpośrednio do firm nie zapominamy o tym, jak ważne są instytucje otoczenia biznesu, w tym sieci innowacji, klastry, parki przemysłowe i inne.
Wiemy przecież, że istotną barierą rozwoju innowacyjności jest brak środków finansowych. Czy ta bariera jest do pokonania?
- Barierą rozwoju innowacyjności jest nie tylko brak środków finansowych. Konieczny jest kompleksowy program dla innowacji. Dlatego PARP wdraża działania mające na celu kształtowanie kompetencji, a więc wiedzy i umiejętności, poprzez szkolenia (także on-line), doradztwo i informacje w zakresie prowadzenia i rozwoju działalności gospodarczej, jak również pomoc w znalezieniu partnerów za granicą (Enterprise Europe Network).
Mając na względzie ograniczone środki na politykę innowacyjną w przyszłości uważamy, że powinniśmy postawić na najlepiej rokujące przedsiębiorstwa i branże. Instytucje publiczne mają w tym obszarze ważną rolę do odegrania polegającą na stymulowaniu rozwoju liderów. To one powinny być głównym obszarem zainteresowania w ramach przyszłej polityki spójności. Konieczne są zmiany mające na celu lepsze dostosowanie systemu wsparcia do tych podmiotów.
Przy tej okazji warto zastanowić się czy rzeczywiście polska gospodarka nie jest innowacyjna? Jak Pani to ocenia?
- Według najnowszej edycji raportu Innovation Union Scoreboard (luty 2012 r.) innowacyjność polskiej gospodarki jest niezadowalająca. Polska charakteryzuje się niższym poziomem Sumarycznego Wskaźnika Innowacyjności niż przeciętna dla wszystkich państw Unii Europejskiej, ale nieco wyższym tempem wzrostu tego wskaźnika niż średnia dla UE. Polska co prawda utrzymała się w grupie krajów umiarkowanie innowacyjnych, do której awansowała rok wcześniej, ale dała się wyprzedzić Słowacji i klasyfikowana jest obecnie jako ostatnia w tej grupie.
Za mocne strony Polski uznano zasoby ludzkie, finansowanie i wsparcie oraz inwestycje przedsiębiorstw. Wysoki wzrost wyników nastąpił w odniesieniu do liczby zgłoszeń patentowych, wspólnotowych wzorów i licencji patentowych oraz przychodów z eksportu produktów i usług o wyższym poziomie zaawansowania. Niezmiennie od lat słabości ujawniają się w całym systemie badawczym, współpracy w obszarze innowacyjności i ochronie własności intelektualnej. Negatywna ocena dotyczy liczby innowacyjnych MSP oraz ich współpracy z innymi podmiotami i B+R.
Obraz Polski wyłaniający się z tego raportu nie jest korzystny.
- Tak, ale należy zauważyć, że polskie firmy dobrze radzą sobie z absorpcją technologii, choć na tle UE słabo wypadamy pod względem B+R. Wydaje się jednak, że na obecnym poziomie rozwoju technologicznego polskich przedsiębiorstw ta sytuacja ma w dalszym ciągu uzasadnienie. Produktywność pracy w Polsce wynosi około 2/3 produktywności w UE. Mimo, że bazuje ona głównie na absorpcji, a nie innowacjach, wzrost produktywności należy do najszybszych w UE, co pokazuje, że przestrzeń dla absorpcji technologii jest jeszcze dosyć duża.
W mojej opinii przesuwanie się punktu ciężkości od absorpcji do innowacji postępuje, na co wskazują rosnące nakłady na B+R, i będzie postępowało na drodze zapotrzebowania rynkowego i możliwości firm. Rynek i sami przedsiębiorcy potrafią wycenić, że w dalszym ciągu absorpcja technologii jest tańszym i mniej ryzykownym środkiem poprawy produktywności niż B+R. Dopóki więc luka produktywności między Polską a UE jest na tyle duża wykorzystanie absorpcji technologii jest uzasadnione ekonomicznie i powinno być kontynuowane.
Z drugiej strony, biorąc pod uwagę daleką drogę jaka nas czeka w przestawianiu gospodarki z absorpcji na innowacje, w szczególności opartej na działalności B+R oraz nikłe postawy proinnowacyjne w społeczeństwie konieczne są działania mające na celu uniknięcie tzw. middle-income trap, czyli trwałego zatrzymania się procesu doganiania na poziomie wyraźnie poniżej granicy technologicznej oraz przyszłych problemów z utrzymaniem konkurencyjności gospodarki, tak jak ma to miejsce np. w Portugalii. Droga do tego prowadzi wyłącznie przez innowacje i „dolinę śmierci”.
W skali gospodarki i znacznej większości sektorów gospodarki Polska nadal odstaje pod względem technologicznym od reszty UE. Należy jednak zauważyć, że w Polsce obecne są niezwykle prężnie rozwijające się przedsiębiorstwa i branże, które zarówno technologicznie jak i organizacyjnie z powodzeniem konkurują z przedsiębiorstwami
z zagranicy. Przedsiębiorstwa te są znacznie bliżej granicy technologicznej niż polska gospodarka jako całość wyznaczanej przez liderów światowych, a niekiedy sami tę granicę wyznaczają np.: Solaris, CD Projekt, Comarch, Ammono, Polfarma, Adamed, Pesa, PZL Świdnik, Asseco, Quantum software.
Wspomniała pani o „dolinie śmierci”?
- Tak, mówiąc o „dolinie śmierci” miałam na myśli, że każdy z innowacyjnych projektów przechodzi początkowy etap, w którym znalezienie finansowania jest bardzo trudne. Im projekt bardziej innowacyjny lub będący w bardzo początkowej fazie realizacji, tym ta dolina śmierci może być dłuższa. Ale sam schemat cyklu tworzenia produktu i obudowywania go w finansowanie jest bardzo charakterystyczny właśnie dla produktów innowacyjnych. Po przejściu „doliny śmierci” jest już tylko lepiej.
Innowacyjna gospodarka Europy będzie tematem debaty menedżerskiej podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, 16 maja 2012 r., godzina: 11.30-13.00 w katowickim hotel Qubus. Więcej o EEC 2012
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes PARP: stawiamy na innowacje