Prezydent Lech Kaczyński nie popiera podwyższania podatków - podkreślił w czwartek szef jego kancelarii Piotr Kownacki. Zaznaczył jednak, że mówienie na tym etapie o ewentualnym wecie prezydenta dla takich rozwiązań "jest skrajnie przedwczesne".
Kownacki zwrócił uwagę w rozmowie z dziennikarzami, że mówi się generalnie o podwyższaniu różnych podatków, nie tylko PIT, ale również CIT, VAT czy podwyższeniu składki rentowej. "Oczywiście nie przypuszczam, żeby wszystkie miały być podwyższane. Natomiast to jest takie przygotowanie artyleryjskie i potem mamy być wdzięczni za to, że nie cztery podatki, a tylko dwa zostały podniesione" - ocenił minister.
Jak dodał, prezydent w wygłoszonym w Sejmie pod koniec maja orędziu postulował, aby dyskutować o rozwiązaniach, które zwiększają krajowy popyt, co - jak zaznaczył Kownacki - w przypadku podatków, oznacza ich obniżanie.
Kownacki podkreślił, że Lech Kaczyński uważa, iż w dobie kryzysu należy robić wszystko, co podtrzymuje gospodarkę, co powoduje, że przedsiębiorstwa nie padają i nie zwalniają ludzi.
"Tymczasem rząd proponuje najbardziej prymitywne z możliwych rozwiązań - jeżeli brakuje w budżecie pieniędzy, to zabrać obywatelom" - powiedział Kownacki. "Bo przecież to nie jest tak, że budżet jest dla obywateli, że państwo jest dla obywateli - nie. PO uważa, że to obywatele są dla rządu, obywatele są dla ich jakiś tam sobie znanych celów" - ironizował.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezydent przeciwny podwyższaniu podatków