Problem polisolokat wciąż nierozwiązany

Problem polisolokat wciąż nierozwiązany
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Mimo zmian w ustawie o działalności ubezpieczeniowej i porozumień towarzystw ubezpieczeniowych z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, problem tak zwanych polisolokat, czyli ubezpieczeń na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, pozostaje nierozwiązany.

Wielu klientów, musi dochodzić swoich praw przed sądami. Biuro Rzecznika Finansowego zbadało, czego dotyczą problemy.

– W zdecydowanej większości te sprawy dotyczą pobranych przez ubezpieczycieli, niezasadnie, tzw. opłat likwidacyjnych albo świadczeń wykupu – mówi Cezary Orłowski z Biura Rzecznika Finansowego, który był gościem radiowej Jedynki.



I wyjaśnia:

– Polega to na tym, że zakład ubezpieczeń w znacznej części, a jeśli chodzi o starsze umowy, to sięgającej nawet w pierwszych latach do 100 proc. wartości rachunku, zabiera te oszczędności, które były zgromadzone na funduszu inwestycyjnym, funduszu kapitałowym – mówi gość Jedynki.

Dotyczy to tych osób, które chciały wcześniej zrezygnować z umowy.

Taką „karą” za rozwiązanie tej umowy jest właśnie nałożenie opłaty likwidacyjnej na osobę ubezpieczoną.  

Klientom pozostaje dochodzenie roszczeń przed sądem.

–  Problem polega na tym, że osoby, które mają ubezpieczenia starego portfela nie mogą powołać się na przepisy obecnie obowiązującej ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjne, ponieważ ta ustawa rozwiązuje sytuację dla osób, które w tej chwili zawierają taką umowę lub będą ją zawierać w przyszłości – mówi gość.

Również znaczna część osób nie może powołać się na decyzję prezesa UOKiK, bowiem te porozumienia nie są kompletne.

– Kwestie prawne zadecydowały o tym, że jedynie część tych produktów jest objęta porozumieniami. Dlatego oceniamy, że około 2/3  klientów, którzy zakupili takie umowy ubezpieczenia, w tej chwili albo prowadzi postępowania sądowe i toczy bój na sali rozpraw albo waha się czy iść tą drogą – mówi przedstawiciel  Biura Rzecznika Finansowego.

W jego opinii jest też wiele osób, które boją się przyznać np. znajomym, że wpadli w taką pułapkę inwestycyjną.

Radzi także, aby dokładnie przestudiować umowę, zwłaszcza takie fragmenty, które mówią o tym, co się dzieje w sytuacji, kiedy chcemy zrezygnować z umowy.

Bardzo często też się zdarza, że ubezpieczyciel za prowadzenie danego produktu, jego zarządzanie pobiera szereg innych opłat, które wpływają na efektywność tej inwestycji.

– Żeby klient zarobił, odniósł zysk z takiej inwestycji musi być hossa na rynkach kapitałowych, która da taki zysk, który przekroczy koszty, jakie związane są z administrowaniem tego ubezpieczenia – podpowiada gość Jedynki.

Przyczyną wielu problemów jest ukryty koszt związany z prowizją, z wynagrodzeniem, które otrzymuje pośrednik za to, że tego rodzaju produkt sprzedał.

–  W skrajnych przypadkach spotkaliśmy się z takimi sytuacjami, że to wynagrodzenie sięgało  wysokości 150 proc. pierwszorocznej składki – mówi Cezary Orłowski z Biura Rzecznika Finansowego, który był gościem radiowej Jedynki.

Dodaje, że spotkał się m.in. z takimi skargami, iż klient, który sprzedawał mieszkanie chciał na krótką chwilę gdzieś ulokować otrzymana kwotę. W banku zaproponowano mu polisolokatę, informując, że szybko będzie mógł wyciągnąć pieniądze. Zatajono również informację, że składka musi być regularna, a więc jeżeli klient wpłacił 300 tys. ze sprzedaży nieruchomości, to po roku powinien wpłacić taką samą składkę. Jeśli tego nie zrobił, pobierano od niego opłatę w wysokości 80-90 proc. wpłaconej sumy. A więc klient tracił prawie wszystko.

Z badania spraw sądowych wynika, że w przeważającej większości poszkodowani powołują się na tzw. abuzywność postanowień umownych, czyli na klauzule niedozwolone.

Źródłem nieprawidłowości jest często problem prowizyjnego wynagradzania pośredników.

Wynagrodzenie prowizyjne powoduje, że tylko ubezpieczyciel ma zarabiać na produkcie, a dopiero po dłuższym czasie, ewentualnie, klient, jeśli pozwoli na to sytuacja na rynkach finansowych.   

–  Jednak z uwagi na liczne opłaty bieżące, które są pobierane, do tej pory zauważyliśmy niewiele ubezpieczeń, które w ogóle dawały klientom jakiś zysk – mówi Cezary Orłowski.

Szacuje się, że polisolokaty ma około pięciu milionów Polaków, ale część z nich jeszcze nie wie, że zakupione ubezpieczenia są dla nich niekorzystne.

Biuro Rzecznika Finansowego może ponownie zwrócić się do polityków o zmianę prawa, która umożliwi rozwiązanie wcześniej zawartych umów dotyczących polisolokat. Warto jednak pamiętać, że to produkt nie dla wszystkich, tylko dla osób dysponujących wiedzą z zakresu działania rynków finansowych.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Problem polisolokat wciąż nierozwiązany

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!