Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Za nami kolejny dzień protestu opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie. Choć rząd deklaruje chęć współpracy, na razie nic nie zapowiada końca walki. Ile kosztowałoby budżet spełnienie postulatu o "500 plus" dla niepełnosprawnych?
- Protest rozpoczął się 18 kwietnia. Do tej pory nie udało się dojść do porozumienia.
- W środę przedstawiciele opiekunów osób niepełnosprawnych przedstawili rozwiązanie, które by ich satysfakcjonowało.
- Początkowo chodziło o stopniowe wprowadzenie dodatku do renty socjalnej dla niepełnosprawnych - od 300 zł do 500 zł na przestrzeni roku, na rehabilitację, teraz jak ujęli to protestujący chodzi o 500 zł w żywej gotówce, czyli dodatkowe 500 zł do renty socjalnej dla każdego z niemal 300 tys. dorosłych niepełnosprawnych.
- Ten postulat do tej pory nie został spełniony. Ile mógłby kosztować?
W piątek Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, oraz Joanna Kopcińska, rzeczniczka rządu, po raz kolejny spotkały się z protestującymi w Sejmie opiekunami osób niepełnosprawnych. Spotkanie zakończyło się kolejnym już fiaskiem.
Przed spotkaniem Kopcińska powiedziała dziennikarzom, że w grę wchodzi propozycja "500 zł na rehabilitację osób o znacznym stopniu niepełnosprawności". Dodała, że na spotkaniu przedstawi protestującym projekt, który przygotował premier Mateusz Morawiecki.
- W przedstawionym projekcie ustawy zaproponowano zniesienie okresów użytkowania i ograniczeń dotyczących liczby wyrobów medycznych, bezkolejkowe korzystanie ze świadczeń zdrowotnych i usług farmaceutycznych oraz umożliwienie osobom o znacznym stopniu niepełnosprawności po 18. roku życia korzystania ze świadczeń specjalistycznych bez konieczności uzyskiwania skierowania do każdego specjalisty. Ten projekt powoduje 520 zł oszczędności w budżecie domowym każdej rodziny, która ma w swoim domu osobę o znacznym stopniu niepełnosprawności - mówiła Kopcińska. Czytaj więcej w Parlamentarny.pl
- Postulaty nie zostały spełnione. To jest po prostu zwyczajne kłamstwo i oszustwo - powiedziała po spotkaniu Iwona Hartwich, jedna z protestujących w Sejmie matek osób niepełnosprawnych.
Warto przypomnieć, że postulat, który jest kością niezgody dotyczy zaproponowanego przez protestujących rozwiązania, stopniowego wprowadzenia swoistego "500 plus" dla niepełnosprawnych.
Minister Rafalska na antenie Polsat News, pytana, czy rząd nie ma pieniędzy na wypłacenie postulowanego dodatku rehabilitacyjnego, mówiła tak: - Chodzi o to, żeby mieć dostęp i usługę rehabilitacyjną dla osób z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Na zapewnienie finansowania rehabilitacji wszystkim osobom niepełnosprawnym należałoby przeznaczyć 9 mld zł.
To około 40 proc. wartości szacowanego na 24,5 mld zł rocznie programu "Rodzina 500 plus". Z prostych obliczeń wynika, że protestujące w Sejmie matki myślą o mniejszej kwocie.
Przy założeniu, że blisko 300 tys. niepełnosprawnych miałoby otrzymywać o 500 zł więcej comiesięcznego wsparcia, to rząd musiałby na ten cel wyłożyć dodatkowo około 1,8 mld zł rocznie. Dla porównania, na nauczycielskie podwyżki zaplanowano w tym roku 1,2 mld zł.
Z pewnością emocji wśród protestujących nie studzą najnowsze informacje na temat sytuacji finansowej państwa, która jak wynika z przekazanych przez resort finansów danych, jest bardzo dobra. Pod koniec marca nadwyżka budżetowa wyniosła 3,1 mld zł. Także wpływy z VAT-u są na wysokim poziomie - rok do roku wzrosły o ok. 27 proc.
- Tak wysokich poziomów VAT nasz budżet jeszcze nie widział - skomentował na Twitterze Rafał Mundry, ekonomista z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Ustawa budżetowa na 2018 rok przewiduje, że deficyt nie przekroczy 41,5 mld zł, przy dochodach w wysokości 355,7 mld zł i wydatkach w kwocie 397,2 mld zł
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Protest w Sejmie: Rząd musi szybko znaleźć 1,8 mld zł na zażegnanie kryzysu